Pozwólcie, że wam przedstawię Agatę. Prawo jazdy ma od czterech lat i na co dzień jeździ zgrabnym, francuskim samochodem. Dzisiaj pomoże nam ocenić Forda Edge'a z nieco innej strony. Bo jednak faceci są z Marsa, a kobiety z Wenus, co oznacza, że wiele rzeczy widzimy inaczej.
Zdaniem Agaty
Jedną z pierwszych rzeczy, na jakie zwróciła uwagę Agata, był dobrze osłonięty od zabrudzenia się próg drzwi. Jak się okazuje, kobiety np. ubrane w sukienkę mają z tym jeszcze większy problem niż faceci. Sukienka na brudnym progu drzwi jeszcze szybciej się zabrudzi niż spodnie faceta. W Edge’u tego problemu nie ma. Spód drzwi jest tak uformowany, że nachodzi na próg i go w całości osłania.
Początkowo było trochę narzekań, że to duży samochód. Problem z parkowaniem, ciasnymi uliczkami itd. Jednak po czasie Agata zmieniła zdanie przynajmniej w kwestii parkowania. System kamer wyświetla na ekranie deski rozdzielczej obraz z tylnej kamery, która montowana jest seryjnie. To znacznie ułatwia orientację podczas wciskanie się w miejsce parkingowe. Dużą pomocą jest też tu kamera przednia z szerokim obiektywem (opcja).
Nieco krytyki było na zbyt przeładowaną przyciskami kierownicę. Faktycznie, na co nie zwróciliśmy uwagi, jest ich tu aż dziesięć. Reszta wnętrza jak najbardziej przypadła do gustu z naciskiem na dużą liczbę schowków i półek. Bardzo pozytywnie Agata oceniła ilość miejsca i komfort siedzeń. Tu ciekawe spostrzeżenie: fotele to mieszanka miękkich i twardych powierzchni. Siedzisko jest komfortowo miękkie, ale boczki fotela - twarde. To czyni fotele Edge’a praktycznymi i wygodnymi. Bardzo pozytywnie zostało ocenione przez Agatę składanie tylnej kanapy. Jeden przycisk w bagażniku i po sprawie. Szkoda tylko, że fotele nie wracają do pozycji wyjściowej w ten sam sposób, czyli przez naciśnięcie guzika.
Na liście plusów jest również stylizacja auta i jego prowadzenie. Agacie spodobał się mocno ścięty tył karoserii, przypominający trochę styl coupe, duże, 20-calowe koła i biały lakier. Pasuje do tego auta. Mimo dużych gabarytów z prowadzeniem nie ma najmniejszych problemów. Gładko, przyjemnie. Duży plus za płynną zmianę biegów automatycznej przekładni i komfort jazdy. Agata nie odkryła rażących wad czy denerwujących ją rzeczy. Podsumowała Forda Edge’a w bardzo krótkich słowach: „Podoba mi się”.
Naszym zdaniem
Forda można spokojnie porównywać z konkurencją formatu Mercedesa GLE. Edge to porządnie zrobiony samochód bez rażących wad. Dobrze wykończone detale, miłe w dotyku materiały jak np. skórzana tapicerka. Bardzo obszerne wnętrze zapewnia komfortowe podróżowanie. Na zdecydowany plus zasługują duża funkcjonalność i olbrzymi bagażnik. Ford Edge jest przyziemny i normalny, nie napuszony i nadęty jak wielu jego konkurentów. Może nie jest ultranowoczesny, ale ma swój urok.