Ford jakiś czas temu postanowił przeznaczyć na rozwój Lincolna grubo ponad 5 miliardów dolarów. Od tej decyzji minęły już dwa lata i najwyższy czas, żeby Lincoln wreszcie odbił się od dna. Marka premium Forda liczy na sukces w Stanach i Chinach. Pierwszym dużym sukcesem współczesnego Lincolna ma być nowy Continental. Po styczniowej prezentacji w Detroit Amerykanie dostali ponad 40 000 zapytań o Continentala.
40 000 potencjalnych nabywców Continentala może wyglądać blado wobec ponad 300 tysięcy zamówień (z opłaconą zaliczką) w trzy dni, jakie wykręciła Tesla Model 3, ale dla Lincolna to bardzo dużo. W rozmowie z Automotive News jeden z szefów marki stwierdził "Bardzo dużo ludzi zadaje konkretne pytania o Continentala. To zdecydowanie największe zainteresowanie naszym modelem, jakie widziałem od bardzo dawna" .
W oczy rzuca się przede wszystkim wielki, chromowany grill z dużym logo marki i ciekawie narysowane reflektory w technologii LED matrix. Reszta to raczej klasyczny projekt dużego sedana. Amerykanie nie silili się na nic przełomowego. Jest nowocześnie, ale bez zbędnych szaleństw - Continental ma trafić do jak największego grona klientów.
W kabinie postawiono na luksus, dlatego do jej wykończenia wykorzystano skórę, prawdziwe drewno i aluminiowe akcenty. Fotele mają być bardzo wygodne i, według zapewnień twórców, nikt nie będzie narzekał na brak komfortu. Przykładowo, przednie są ogrzewane i wentylowane, a także można je dostosować do swoich preferencji na 30 sposobów.
Co pod maską? Lincoln nie był zbyt chętny do wyjawiania szczegółów. Wiemy, że sercem Continentala ma być 3-litrowa V-szóstka TwinTurbo o mocy około 400 KM i 542 Nm maksymalnego momentu. Sedan będzie dostępny z napędem 4x4. Nie znamy jeszcze dokładnych osiągów. Bardzo prawdopodobne, że już po premierze do oferty dołączy jeszcze mniejsza jednostka.
ZOBACZ TAKŻE:
Lincoln MKZ | Gruntowny facelifting
INNE LINKI