Taksówką przyszłości w Nowym Jorku został Nissan NV200, kompaktowy furgon japońskiego producenta. Przez najbliższe dziesięć lat zdominuje on niemal całkowicie ruch na zatłoczonych ulicach Manhattanu zastępując wysłużone Fordy Crown Victoria (z ang.: Korona Wiktorii).
A co z innymi miastami? Coraz większą popularnością cieszy się Transit Connect, który technicznie oparty jest o podzespoły Forda Fusion (modelu europejskiego) i poprzedniej generacji Fiesty. W Europie służy głównie jako mały samochód dostawczy, ale w USA dostosowano go także do potrzeb korporacji taksówkowych.
Trzymając się amerykańskich standardów bezpieczeństwa wydzielono szoferkę, a w zasadzie oddzielono miejsce pracy kierowcy od przedziału pasażerskiego. Dużym ułatwieniem są drzwi odsuwane po obu stronach nadwozia. Podczas podróży pasażerowie mogą samodzielnie sterować klimatyzacją.
Do napędu użyto benzynowego silnika o pojemności 2 litrów współpracującego ze skrzynią automatyczną. Zużywa on 10,7 l/100 km w mieście i 8,7 l w warunkach autostradowych. Aby obniżyć koszty Ford oferuje fabryczne instalacje LPG, oraz wersje zasilane gazem ziemnym (CNG). Te ostatnie cieszą się coraz większym wzięciem ze względu na cenę. Litr CNG kosztuje w USA połowę tego, co litr benzyny. Po Los Angeles niedługo będzie jeździć 120 takich taksówek, 70 w Connecticut i 12 w Chicago. W kolejce ustawiają się już korporacje z Las Vegas i St. Louis.
Marcin Lewandowski
ZOBACZ TAKŻE:
Salon Frankfurt 2011 | Nowe szaty Forda