Autostrada A13 w Austrii jest jednym z kluczowych szlaków tranzytowych. Prowadzi przez Alpy, a konkretnie przełęcz Brenner, a do tego łączy Włochy z Niemcami. Z uwagi na ukształtowanie terenu nie da się jej wygodnie ominąć innymi drogami. Żeby zdać sobie z tego sprawę, wystarczy spojrzeć na mapę tego regionu Europy. Mimo to Austriacy mają plan remontu głównego mostu na trasie, brzmi on naprawdę ciekawie.
Generalny pomysł jest taki. Na początku dyrekcja drogowa Austrii chce wyremontować most Lueg, który jest nazywany też "Europa Bridge". Niedługo po remoncie przeprawa zostanie zburzona. Bo w tym samym miejscu powstanie nowa. Dziwne? Być może, choć warto w tym przypadku bliżej przyjrzeć się znaczeniu słowa "niedługo".
Most Lueg na Przełęczy Brenner w Tyrolu w Austrii został oddany do użytkowania w 1963 r. Przeprawa o długości 815 metrów, rozpościerająca się nawet 190 metrów nad korytem rzeki Sill, od miesięcy prosiła się o modernizację. Prace remontowe rozpoczęły się dopiero 1 stycznia 2025 r. i potrwają dobrych kilka lat. Oznaczają poważne utrudnienia w ruchu. Szczególnie że przez A13 w Alpach przejeżdża nawet kilka milionów pojazdów rocznie. Na czas remontu drogowcy:
Remont mostu na A13 to jednak rozwiązanie wyłącznie tymczasowe, bo ostatecznie zostanie ona i tak zburzona. Modernizacja potrzebna jest jednak po to, aby nie wywołać paraliżu komunikacyjnego. Docelowo operator autostrady ma w planach przebudowę całej trasy. Realizację tego przedsięwzięcia przewidziano na lata 2029-2047, przy czym budowa nowego "Europa Bridge" powinna wystartować w 2040 r. Ponoć przeprawa zostanie postawiona w ciągu czterech lat i ma kosztować ok. 300 mln euro.
W tej perspektywie remont mostu, który i tak ma być wyburzony, nie wydaje się takim głupim pomysłem. Po pierwsze jesty to konieczne ze względów bezpieczeństwa (Lueg jest mocno wyeksploatowany). Po drugie, do budowy nowej przeprawy nadal pozostało 15 lat. Stary Most Europejski na austriackiej A13 musi jakoś wytrzymać te półtorej dekady.