Ogrodzenia przy drogach szybkiego ruchu są stawiane nie bez powodu - mają chronić kierowców przed niespodziewanymi wizytami dzikich zwierząt na jezdni. Wyrwa w takim ogrodzeniu to realne ryzyko groźnych wypadków. Na szczęście jeden z kierowców zauważył brak furtki i szybko zgłosił sprawę. Dzięki temu służby zabezpieczyły otwór tymczasową siatką, a nowa furtka ma się pojawić w najbliższych dniach.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie kryje oburzenia. "Kradzież infrastruktury drogowej to nie tylko sprawa materialna, ale przede wszystkim zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt" – podkreślają przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Trwa poszukiwanie sprawcy, który nie pomyślał o konsekwencjach swojego czynu. Pracownicy GDDKiA przypominają, że każdy element infrastruktury drogowej pełni ważną funkcję i apelują, by nie dewastować ani nie kraść takich rzeczy.
"Dewastacja i kradzież elementów infrastruktury drogowej to działania skrajnie nieodpowiedzialne, które mogą prowadzić do tragicznych konsekwencji. Pamiętajmy, że nasze wspólne bezpieczeństwo zależy od troski o tę infrastrukturę" – przypomina GDDKiA.
Ta sytuacja pokazuje, jak ważna jest czujność kierowców. Dzięki szybkiej reakcji udało się zapobiec większym problemom. "Dbajmy o nasze drogi wspólnie" - apeluje w komunikacie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Zatem, jeśli zobaczysz coś podejrzanego – zgłoś to. Nasze bezpieczeństwo na drogach zależy od nas wszystkich. A furtki? Zdecydowanie lepiej zostawić tam, gdzie ich miejsce.