Analizy prowadzone przez niemal rok wykazały, że trasy Białystok-Augustów (DK8) oraz Białystok-Ełk (DK65 i DK16) nie muszą być rozbudowywane do standardu dróg ekspresowych. To dobra wiadomość dla Biebrzańskiego Parku Narodowego, który uniknie ciężkiego sprzętu budowlanego i nadmiernej ingerencji w swój unikalny ekosystem.
Zamiast budowy dróg ekspresowych, DK8 zostanie przebudowana na drogę krajową o dwóch jezdniach i po dwa pasy ruchu w każdym kierunku. Wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec zapowiedział, że taka trasa zapewni większą przepustowość i bezpieczeństwo, ale w mniej inwazyjnej formie. Czy faktycznie? Taki wariant ma poważną wadę. Przy drodze może nie być zabezpieczeń przed dziką zwierzyna, a nad trasą nie powstaną przejścia dla zwierząt, choć nie wykluczone, że przez rodzaj terenu prze jaki będzie przebiegać, GDDKiA zdecyduje się wyjątkowo na niektóre z tych rozwiązań.
Plany budowy dróg ekspresowych w województwach warmińsko-mazurskim i podlaskim były przedmiotem szczegółowych badań przez niemal rok. Wyniki tej analizy wskazały, że realizacja drogi ekspresowej S16 na odcinku Mrągowo-Ełk, biegnącej przez Mazury, jest konieczna dla poprawy komunikacji w regionie. Jednak połączenia Białystok-Augustów (DK8) oraz Białystok-Ełk (DK65 i DK16), które miały przebiegać przez obszary Biebrzańskiego Parku Narodowego, nie zostaną przekształcone w drogi ekspresowe.
Ministerstwo Infrastruktury zaznaczyło, że wyniki tej analizy wymagają jeszcze dodatkowych uzgodnień, w tym dotyczących finansowania z funduszy Unii Europejskiej. Jednak podstawowa decyzja o rezygnacji z budowy ekspresówek na tych odcinkach już zapadła, co jest krokiem w stronę ochrony unikalnych walorów przyrodniczych regionu.
Decyzja rządu spotkała się z mieszanymi reakcjami. Dla środowisk ekologicznych, takich jak Fundacja dla Biebrzy, jest to częściowe zwycięstwo. Organizacje te od lat protestowały przeciwko budowie dróg przecinających park narodowy, argumentując, że inwestycja mogłaby nieodwracalnie zaszkodzić lokalnej faunie i florze. Robert Chwiałkowski, przedstawiciel fundacji, wyraził jednak obawy dotyczące planowanej rozbudowy DK8 do standardu dwujezdniowej drogi krajowej. W jego opinii, mimo że taka trasa nie osiągnie parametrów ekspresówki, jej wpływ na środowisko może być podobnie negatywny.
- Dwujezdniowa droga o dwóch pasach ruchu w każdym kierunku może generować równie duży ruch, co droga ekspresowa. To zagraża spokojowi i równowadze ekosystemu - powiedział Chwiałkowski w rozmowie z mediami.
Choć rezygnacja z budowy dwóch "esek" może być rozczarowaniem dla części mieszkańców regionu, decyzja o realizacji odcinka S16 na Mazurach spotkała się z pozytywnym przyjęciem. Droga Mrągowo-Ełk ma być kluczowym elementem infrastruktury, umożliwiającym lepsze połączenie z resztą kraju i poprawiającym warunki dla turystyki w regionie, znanym jako kraina Tysiąca Jezior.
Wiceszef Ministerstwa Infrastruktury, Stanisław Bukowiec, zaznaczył, że choć DK8 między Białymstokiem a Augustowem nie stanie się drogą ekspresową, planowana rozbudowa do standardu drogi krajowej o dwóch jezdniach zapewni lepszą przepustowość i bezpieczeństwo ruchu.