Jadąc polską autostradą, nietrudno nie zwrócić uwagę na ogromne kopuły. Te najczęściej stoją w okolicy węzłów drogowych. Jeżeli kierowca mocno przymruży oczy, mogą wyglądać nawet jak statek obcych zaparkowany przy trasie typu A. Całe szczęście konstrukcje nie mają pozaziemskiego pochodzenia. Nie potrzeba tu interwencji fundacji Nautilus.
Budowle stawiane przy autostradach to kopuły Fitzpatricka. Ich nazwa pochodzi od nazwiska wynalazcy, a więc Johna Fitzpatricka. Kanadyjczyk zaczynał jako lekkoatleta i uczestnik Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1928 r. Po zakończeniu kariery sportowej trafił jednak na studia inżynierskie, a później do ministerstwa autostrad w Ontario. W ministerstwie top tematem stało się składowanie soli drogowej w sezonie zimowym tak, aby nie traciła swoich właściwości.
Fitzpatrick wpadł na ciekawy pomysł w tym zakresie i tak zaprojektował kopułę. Jej kształt opatentował w 1972 r., choć pierwsza konstrukcja została zbudowana w Kanadzie już w 1968 r. W ten sposób lekkoatleta John stał się też gwiazdą m.in. polskich autostrad. Bo to przy nich GDDKiA bardzo chętnie wznosi te konstrukcje. Aktualnie dyrekcja posiada około 300 takich magazynów. Ich łączna pojemność szacowana jest na przeszło 450 tys. ton soli.
Charakterystyczny w przypadku tych kopuł jest nie tylko kształt. One mają również dość monumentalne wymiary. Betonowe konstrukcje mają na ogół 30 m średnicy i 15 m wysokości. Rozmiary największych sięgają nawet 41 m średnicy i 18 m wysokości. Monumentalność w ich przypadku jest jednak must have. Chodzi bowiem w końcu o magazynowanie soli drogowej. Budowle pozwalają na przechowywanie nawet do 7 ton takiej soli. A do tego ich rozmiary sprawiają, że operatorzy drogowi mają możliwość wjechania do ich wnętrza ładowarkami. To ułatwia załadunek materiału do piaskarek.
Co jednak tak właściwie dają kopuły Fitzpatricka? Chronią mieszankę sypaną na drogi. Tak, aby zachowała pełne właściwości i w razie potrzeby była w stanie rozpuszczać lód zebrany na asfalcie. Mieszanka taka trzymana na powietrzu i narażona na działanie czynników atmosferycznych może utracić nawet 40 proc. soli. A do tego zbija się w bryły. Bezużyteczne drogowo bryły.