Autostrada A2 Kałuszyn – Groszki wreszcie otwarta. To bardzo dobra wiadomość, tym bardziej że wykonawca (Intercor) zdążył jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego. Odetchnęli mieszkańcy Kałuszyna i kierowcy. Jak dobrze ominąć wiecznie zakorkowany Kałuszyn – pomyślałem, gdy po raz pierwszy wjeżdżałem na nowy odcinek drogi. W godzinach szczytu można bowiem zaoszczędzić nawet ponad 30 min. A to już sporo.
Niestety entuzjazm łatwo nieco ostudzić. Owszem, doceniam możliwość znaczącego skrócenia czasu podróży, ale mam też wątpliwości. Wszystko z powodu zaskakująco nierównej nawierzchni tuż przed połączeniem nowego odcinka z wcześniej wybudowanym fragmentem stanowiącym obwodnicę Mińska Mazowieckiego. Na wysokości zjazdów na DK92 na obu jezdniach widać pasy asfaltu, które wyraźnie odróżniają się od reszty nawierzchni. W ich pobliżu najłatwiej odczuć nierówności. Znamienne, że występują na obu jezdniach: w stronę Siedlec, jak i w kierunku Warszawy.
Problem dotyczy drogi wybudowanej kilkanaście lat temu. To na niej przez lata znajdowały się liczne betonowe bariery, ustawione tuż za zjazdem na DK92. Na zamkniętym fragmencie często parkowały też pojazdy z transportów wielkogabarytowych (w oczekiwaniu na przejazd w godzinach nocnych). Niewykluczone, że betonowe bariery i transportowcy przyczynili się do uszkodzenia nawierzchni na zakończeniu obwodnicy Mińska Mazowieckiego.
Na wspomnianym odcinku póki co najlepiej zredukować prędkość. Zastanawiam się, co czeka kierowców, gdy nawierzchnia będzie mokra i śliska, albo wystąpią pierwsze opady śniegu i marznącego deszczu. Może być wówczas dość nieprzyjemnie, gdy mniej doświadczeni kierujący będą zaskoczeni gorszym fragmentem drogi. Oba odcinki przejechałem różnymi samochodami. Im sztywniejsze zawieszenie, tym bardziej odczuwało się problemy z nawierzchnią.
Oczywiście nie jest tak źle jak na słynnym pofałdowanym odcinku autostrady A1 Pyrzowice – Piekary Śląskie (wspominano nawet o falach Dunaju), gdzie doszło do reakcji materiałów użytych do podbudowy, co przyczyniło się do spiętrzenia drogi. Spore pofałdowania wykryto także na A1 Blachownia – Zawodzie, gdzie nierówności stwierdzono już po kilku latach i w konsekwencji podjęto decyzję o rozbiórce uszkodzonego odcinka trasy. A co w przypadku miejsca tuż przed nowym odcinkiem A2 Kałuszyn — Groszki? Zwróciliśmy się z pytaniem do rzecznika GDDKiA i czekamy na odpowiedź.