Początkowo planowano zakończenie prac we wrześniu, jednak dzięki sprzyjającej pogodzie udało się przyspieszyć ten termin. Droga była zamknięta od końca maja zeszłego roku, kiedy to osuwisko uszkodziło odcinek trasy, zmuszając kierowców do korzystania z objazdów, które dla ciężarówek między Limanową a Mszaną Dolną oznaczały nadkładanie nawet kilkudziesięciu kilometrów.
W pierwszym etapie konieczne było wzmocnienie terenu, aby umożliwić wjazd ciężkiego sprzętu. Wykonawca wbił w ziemię prawie 50 gwoździ, tworząc konstrukcję stabilizującą osuwisko, po czym przygotowano grunt do palowania. W drugim etapie w trzech rzędach wbito 96 pali o średnicy 80 cm i długości 20 m. Naprawiona droga opiera się teraz na tych palach, a nie bezpośrednio na gruncie.
29 maja ubiegłego roku na nawierzchni drogi DK28 w Kasinie Wielkiej pojawiły się kilkunastocentymetrowe szczeliny, które były wynikiem osuwiska. Dwa dni później zdecydowano się zamknąć trasę. Przeprowadzono badania podłoża, które wykazały, że osuwisko sięgało 12 m poniżej jezdni i miało długość 90 metrów. Już zimą, korzystając z dobrych warunków atmosferycznych, drogowcy przystąpili do naprawy.
Działania rozpoczęto od wzmocnienia terenu, aby umożliwić wjazd ciężkiego sprzętu. Następnie rozebrano nawierzchnię i zdjęto warstwę ziemi o łącznej grubości około 2 m. W kolejnym etapie wbito pionowo w grunt wzdłuż północnej krawędzi osuwiska 25 gwoździ o długości 16 m i średnicy 3,8 cm, a następnie połączono je zbrojeniem i zabetonowano. W tak powstałą "ścianę" pod kątem 45 stopni wbito kolejne 24 gwoździe o długości sięgającej 22 m. Ta konstrukcja umożliwiła dopiero bezpieczne wykonanie palowania gruntu.
W trzeciej fazie prac zbudowano na wbitych palach żelbetonowy "ruszt", na którym odbudowano drogę. Dodatkowo skarpa na odcinku około 120 metrów została zabezpieczona koszami gabionowymi, a powstałe odwodnienie odprowadza wody gruntowe do przepustu pod drogą. Według drogowców to ma wyeliminować ryzyko dalszego osuwania się terenu.