Rewolucja radarowa na polskich drogach tak naprawdę już trwa. Stare urządzenia sukcesywnie są wymieniane na nowe, szybsze, bardziej wydajne i masowo łapiące kierowców na kilku pasach naraz w tym samym czasie. Do tego, jak grzyby po deszczu wyrastają nam nowe odcinkowe pomiary prędkości. Wystarczy tylko wspomnieć, że w ostatnim czasie fotoradary pojawiły się w 100 nowych lokalizacjach.
Patrząc jednak na plany wobec unijnych dotacji, łapanie kierowców na wykroczeniach jest wysoko na rządowej liście „TO DO". Dzięki funduszom z Krajowego Planu Odbudowy CANARD planuje zakup 128 nowych urządzeń do automatycznej kontroli przestrzegania przepisów drogowych. Wśród nich znajdzie się 70 fotoradarów, w tym mobilne przyczepy-fotoradary. Te mobilne urządzenia, które nie wymagają zasilania sieciowego, mogą być ustawiane w różnych miejscach i pracować nieprzerwanie przez 10 dni dzięki wbudowanym akumulatorom. Ich mobilność pozwala na elastyczne dostosowywanie lokalizacji do bieżących potrzeb.
Chociaż dokładne lokalizacje nowych urządzeń nie zostały jeszcze ogłoszone, zainteresowanie ze strony samorządów, zarządców dróg i mieszkańców przewyższyło oczekiwania. Jak twierdzi CANARD, do biura wpłynęło aż 5000 wniosków z potencjalnymi lokalizacjami. Jak widać, jest z czego wybierać, ale urząd jeszcze nie wybrał konkretnych miejsc. Wiadomo jednak, że nowe urządzenia mają pojawić się na drogach najwcześniej za dwa lata.
Oprócz fotoradarów CANARD planuje rozbudowę sieci kamer odcinkowego pomiaru prędkości (OPP), które skutecznie rejestrują przekroczenia prędkości. Nowe kamery OPP mają pojawić się na 43 odcinkach dróg. Dodatkowo, na 15 skrzyżowaniach, w tym 5 przejazdach kolejowo-drogowych, zostaną zainstalowane kamery rejestrujące przejazd na czerwonym świetle.
To nowy pomysł, ale coraz mocniej forsowany przez CANARD. W kontekście rozszerzenia sieci automatycznej kontroli do ponad 700 urządzeń rozważane są zmiany w przepisach dotyczących karania za wykroczenia drogowe. Organy obsługujące sieć polskich fotoradarów proponują zamianę mandatu na karę administracyjną. To miałoby pozwolić na szybsze i bardziej efektywne egzekwowanie. Nowe przepisy są już przygotowane.