Toyota Camry prawie nowej generacji. Zaprojektowana jak iPhone. Wyprodukowana w Ameryce

Są takie kraje, gdzie Toyota Corolla nie cieszy się tak dużym wzięciem jak większe Camry. USA są jednym z nich. Nie dziwi zatem, że to w Ameryce zaprezentowano Toyotę Camry dziewiątej generacji. Wbrew oczekiwaniom nie jest to jednak zupełnie nowe auto, a głęboka modernizacja. Niewykluczone, że pojawi się także w Polsce, gdzie chętnych nie brakuje.

Toyota Camry ze znaczkiem "Made in USA" nie powinna dziwić. W końcu jeden z najchętniej kupowanych w Ameryce modeli Toyoty jest produkowany na miejscu. Z nową Camry 9 generacji będzie tak samo. Auto trafi do salonów z zakładów Ann Arbor w stanie Michigan. Za projekt modernizacji samochodu odpowiadają jednak nie Japończycy, a Amerykanie. Camry podobnie jak iPhone została bowiem zaprojektowana w słonecznej Kalifornii. Ale nie w Cupertino, a w oddalonym o sześć godzin jazdy ośrodku Calty w Newport Beach.

Zobacz wideo Ponad 70 lat historii i ponad 11 mln sprzedanych samochodów - nowa Toyota Land Cruiser

Co się zmieniło w porównaniu z poprzednikiem? Zaskakująco dużo jak na głęboką modernizację (nie jest to zupełnie nowa konstrukcja). Już na pierwszy rzut oka trudno pomylić nową wersję z wcześniejszą. Toyota chwali się bardziej atletycznym nadwoziem, którego stylizacja upodabnia auto do pojazdów Lexusa. Kluczowe nowości kryją się jednak gdzie indziej.

Toyota Camry 9 generacji
Toyota Camry 9 generacji Toyota. Materiały producenta
Toyota Camry 9 generacji
Toyota Camry 9 generacji Toyota. Materiały producenta

Technika Toyoty. Koniec V6. Tylko hybryda

W kwestii techniki znaczące zmiany: przeprojektowano zawieszenie i układ hamulcowy (niestety nie zdradzono zbyt wielu szczegółów ograniczając się do zapewnień o podwyższeniu komfortu jazdy i większej przyjemności i stabilności w usportowionych wersjach). Przy okazji Toyota uśmierciła konwencjonalne napędy, co oznacza przede wszystkim koniec historii motoru 3,5 V6 (który z pewnością zwiększał prestiż modelu). W cenniku pozostanie tylko wersja hybrydowa, czyli napęd piątej generacji. W nowej Camry zastosowano czterocylindrowy silnik 2,5 l i dwa lżejsze kompaktowe motory elektryczne. Sumaryczna moc w wersji z napędem na jedną oś to 225 KM, a w odmianie AWD (napęd na wszystkie koła) to 232 KM. Znamienne, że po raz pierwszy w historii w każdej wersji wyposażenia na rynek amerykański będzie można dopłacić do napędu AWD.

We wnętrzu można podziwiać nową deskę rozdzielczą czy zmodernizowane fotele (podgrzewane i wentylowane) z bardziej komfortowymi i dłuższymi siedziskami oraz miększymi zagłówkami. Standardem stał się 7-calowy zestaw cyfrowych wskaźników (cyfrowy kokpit z ekranem 12,3" oraz 10-calowym HUD w droższych wersjach) oraz 8-calowy w przypadku radia multimedialnego (w opcji 12,3"). Bez dopłaty instalowana jest ładowarka indukcyjna oraz bezprzewodowa łączność Android Auto i Apple CarPlay. W komplecie jest również aż pięć portów USB-A i USB-C (3 z przodu i 2 z tyłu).

Toyota Camry 9 generacji
Toyota Camry 9 generacji Toyota. Materiały producenta
Toyota Camry 9 generacji
Toyota Camry 9 generacji Toyota. Materiały producenta
Toyota Camry 9 generacji
Toyota Camry 9 generacji Toyota. Materiały producenta
Toyota Camry 9 generacji
Toyota Camry 9 generacji Toyota. Materiały producenta

Sztucznej skóry nie zabraknie w Toyocie

Mimo mody na recykling i stosowanie przetworzonych materiałów Toyota nie rezygnuje z pewnych elementów wykończenia. Stąd w bogatszych wersjach samochodu utrzymano skórzaną tapicerkę. W usportowionych jest zaś dostępny będzie SoftTex, czyli sztuczna skóra, której produkcja ma znacznie skromniejszy wpływ na środowisko (redukcja emisji CO2 o 85 proc. a różnych związków organicznych aż o 99 proc.).

Toyota Camry 9 generacji
Toyota Camry 9 generacji Toyota. Materiały producenta

Samochód dość szybko pojawi się w salonach w USA. Toyota obiecuje, że pierwsze egzemplarze zostaną dostarczone wiosną 2024 r. To całkiem szybko zważywszy na to, że producenci coraz częściej prezentują samochody z bardzo dużym wyprzedzeniem co dla klientów oznacza niekiedy nawet rok oczekiwania na pierwsze sztuki w salonach sprzedaży. A kiedy w Polsce? To dobre pytanie. Niewykluczone, że jeszcze w 2024 r. Niewykluczone, ale nie przesądzone. 

Więcej o: