Zhiji L7 - samochód Alibaby, o którym w Polsce prawie nikt nie słyszał. Ma przejechać 1000 km i ładować się bezprzewodowo

Piotr Kozłowski
Zhiji L7 to owoc współpracy dwóch chińskich gigantów - koncernu SAIC i właściciela platformy AliExpress - grupy Alibaba. Jest pod wieloma względami imponujący.

Zhiji L7 to nie wydmuszka i obietnica bez pokrycia składana z myślą o potencjalnych inwestorach. To pierwszy samochód zbudowany wspólnymi siłami przez SAIC i grupę Alibaba przy wsparciu specjalnej strefy ekonomicznej Pudong. By zrozumieć, z czym mamy do czynienia, trzeba nieco wiedzieć o wspomnianej trójce inwestorów i twórców.

  • SAIC Motor (Shanghai Automotive Industry Corporation) to jeden z państwowych gigantów zajmujących się produkcją samochodów. Obok Changan Automobile, Grupy FAW i Dongfeng Motor Corporation należy do tzw. Wielkiej Czwórki, czyli największych motokorporacji będących w rękach państwa (SAIC jest z nich największa). Do koncernu SAIC należy m.in. brytyjska marka MG. Europejczycy mogą go też kojarzyć z aut SsangYonga, który był w rękach Chińczyków do 2010 r.
  • Specjalna strefa ekonomiczna Pudong (Nowa Dzielnica Pudong) to jedna ze stref utworzonych na terenach Chin, których celem jest przyciąganie zagranicznego kapitału i ułatwione tworzenie innowacyjnych firm. Panują tu specjalne warunki podatkowe, sprzyjające szybkiemu rozwojowi.
  • Grupa Alibaba to chiński gigant kojarzony głównie z biznesem e-commerce (jest właścicielem m.in. internetowej platformy AliExpress). Trzeba jednak pamiętać, że działalność Alibaby nie ogranicza się wyłącznie do sprzedaży internetowej. Firma oferuje usługi chmurowe (Alibaba Cloud), obsługuje płatności (z aplikacji Ant Group korzysta 1,3 mld osób na całym świecie), inwestuje w nowoczesne technologie. Dla ułatwienia Alibaba na Zachodzie nazywana jest chińskim Amazonem. Ojcem Alibaby jest Jack Ma, najbardziej znany biznesmen, jakiego kiedykolwiek Chiny wydały na świat. Barwna i tajemnicza postać, którą będziemy jeszcze dokładnie opisywać w nowo utworzonym dziale Made in China na Moto.pl.

Po takim wstępie nie należy mieć wątpliwości, że Zhiji L7 to nie kolejna zapowiedź auta, o którym za kilka miesięcy wszyscy zapomną, a poważny projekt, który ma przynieść rynkowy sukces.

Zhiji L7Zhiji L7 Fot. Zhiji Motor

Zobacz wideo Czy Chiny zostaną gospodarczym zwycięzcą pandemii?

Zhiji Motor jeszcze raczkuje

Skąd wzięła się firma, o której jeszcze kilka miesięcy temu nikt nie słyszał? Zhiji Motor to spółka join venture utworzona pod koniec 2020 r. przez wspomniane SAIC i grupę Alibaba w specjalnej strefie ekonomicznej Pudong. Ma produkować innowacyjne samochody elektryczne, które będą konkurować z zachodnimi markami na polu wydajności napędu, jakości wykończenia i innowacyjności zastosowanej techniki. Pierwszym modelem Zhiji Motor jest L7 - sedan z linii elektrycznych modeli nazwanych zbiorczo IM. Dla uproszczenia używamy nazwy Zhiji L7.

Zhiji L7 wyjedzie na ulice w przyszłym roku

O w pełni elektrycznym, czterodrzwiowym sedanie zapewne mało kto słyszał. Liczba publikacji na jego temat w polskich mediach wynosi równe zero. A według zapewnień producenta Zhiji L7 już dziś pod wieloma względami wyprzedza zachodnich konkurentów.

  • Po pierwsze, Zhiji L7 na w pełni naładowanym akumulatorze trakcyjnym przejedzie od 615 km (bateria 93 kWh, NEDC) do 874 km (118 kWh, NEDC). Niektóre źródła podają, że odmiana z baterią o pojemności 118 kWh przejedzie nawet 1000 km, ale szybka kalkulacja każe przypuszczać, że jest to raczej niewykonalne.
  • Po drugie, ładowanie może odbywać się bezprzewodowo w tempie dotychczas nieznanym. Zhiji L7 to pierwszy samochód elektryczny wyposażonym w funkcję bezprzewodowego ładowania o mocy 11 kW. Do tej pory inni producenci osiągali maksymalnie około 3,5 kW. Ponadto Zhiji Motor zapewnia, że wydajność ładowania przekracza 90 proc. Oznacza to, że godzina bezprzewodowego ładowania pozwala zwiększyć zasięg o około 80 km. Do wartości podawanych przez producenta należy jednak póki co podchodzić z rezerwą (jak w przypadku wszystkich niesprawdzonych wartości).
  • Po trzecie, we wnętrzu samochodu zamontowano 39-calowy ekran 4K (nie jest to kilka ekranów skrytych pod wspólną osłoną). To pierwsze tego typu rozwiązanie w świecie samochodów - raczej na pokaz, ale jednak imponujące.

Zhiji L7Zhiji L7 Fot. Zhiji Motor

Zhiji L7 będzie można zamawiać od trzeciego kwartału tego roku. Pierwsze egzemplarze trafią do klientów w pierwszej połowie 2022 r. Na razie zamówienia mogą składać jedynie Chińczycy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.