Po internecie krąży wideo, które przeraża motocyklistów. Na końcu każdy łapie się za fotel

Pod koniec tego filmiku aż podskoczycie. Taki zabieg jest jednak celowy. Bo nagranie ma tak właściwie charakter edukacyjny. Na "żywym" przykładzie pokazuje skutki mało rozsądnej jazdy motocyklem. Niesie ze sobą zatem naprawdę prosty morał.

Obrazek zaczyna się w dość prosty sposób. Jest droga. Dość mokra, a warunki raczej mocno przeciętne. Ruch mimo wszystko ma dość niskie natężenie. Na niej pojawia się dwóch motocyklistów. Ci przyspieszają. I wtedy...

Zobacz wideo 16-latek jechał motocyklem bez uprawnień. Nie zatrzymał się do kontroli

Błąd podczas wyprzedzania motocyklem może być śmiertelnie groźny

Czerwony motocykl zostaje wyprzedzony przez niebieski motocykl. Kierujący zachęcony tym manewrem, zaczyna zatem ścigać kolegę. Na horyzoncie zarysowuje się samochód dostawczy. Pierwszy motocyklista wyprzedza go bez większego problemu. Gdy drugi zbliża się do niego i wychyla do wyprzedzenia, przed jego maską wyrasta kolejne auto dostawcze. Tym razem jadące w przeciwnym kierunku.

W tym momencie dwie rzeczy stają się pewne. Pierwsza jest taka, że kierowcy na czerwonym jednośladzie nie uda się uniknąć zderzenia. Nie ma na to absolutnie żadnych szans. Powiem więcej, właśnie przyspiesza. Przed uderzeniem nie zdąży zatem nawet nacisnąć hamulca. Zanim zrozumie, co się właśnie stało, dojdzie do wypadku. Druga jest taka, że motocyklista nie ma absolutnie żadnych szans na jeszcze jedną rzecz. Na przeżycie... Motocykl nie ma stref zgniotu czy poduszek powietrznych. Motocyklista zamortyzuje uderzenie w dużej mierze własnym ciałem. To nie wytrzyma.

To całe szczęście jedynie kadr z gry. Mocno edukacyjny kadr

Przed uderzeniem motocykla w auto dostawcze akcja zwalnia, a właściwie to nawet na kilka sekund się zatrzymuje. Kierowca może dokładnie obejrzeć miejsce wypadku, bo normalnie nie miałby na to żadnych szans. Na czas obserwacji wychodzi z własnego ciała. Najpierw dostrzega zdziwionego jelenia na poboczu. Następnie czekającego na niego ponurego żniwiarza. Gdy akcja wraca do prawidłowego tempa i chodzi do wypadku, śmierć rzuca się na motocyklistę.

Kadr całe szczęście nie przedstawia prawdziwej sytuacji drogowej. Nike tu nie zginął. To filmik zarejestrowany w grze. Zarejestrowany dla przestrogi. Pokazuje jak brzemienny i nieodwracalny w skutkach może być prosty błąd oraz proste niedopatrzenie. Weźcie sobie ten filmik zatem do serca. Szczególnie że sezon motocyklowy dopiero na dobre się zaczyna. Nie popełniajcie takich błędów. Nie warto. Życie macie jedno. W nim nie będzie szansy na powtórkę.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.