Policja odzyskała motocykle. W Berlinie ucieszyli się, zanim zdążyli się zmartwić

Polska policja jest szybsza niż myśl. Odzyskała trzy motocykle, zanim ich niemieccy właściciele zgłosili ich kradzież. To znaczy, że formalnie tej kradzieży jeszcze nie było.

Policjanci z Gorzowa Wielkopolskiego wykazali się niebywałym refleksem. Pomógł im też łut szczęścia. Przypadkowa kontrola busa na ul. Kwiatowej zakończyła się zatrzymaniem dwóch podejrzanych.

Więcej wiadomości o jednośladach znajdziesz na stronie Gazeta.pl

W jego przestrzeni ładunkowej znaleźli trzy motocykle, których obecności nie mógł racjonalnie wytłumaczyć kierowca, ani pasażerowie. Żaden z nich nie miał tablicy rejestracyjnej i nie był uszkodzony, co wzbudziło uzasadnione podejrzenia funkcjonariuszy.

Wśród nich znalazło się Suzuki GSX-S1000, Kawasaki Z650 i KTM Duke. W przypadku tak przeprowadzonej kradzieży nie pomaga fabryczna blokada kierownicy, ani nawet zabezpieczenie na koło, które było w Suzuki. Sprawcy po prostu podnieśli jednoślady i ukryli je we wnętrzu busa.

Zobacz wideo Policja w Gorzowie Wlkp. odzyskała skradzione motocykle

Po sprawdzeniu busa lista zarzutów się wydłużyła

Dwóch 25-latków oraz 21-latek zostali zawiezieni do komisariatu. Wkrótce okazało się, że jednoślady o orientacyjnej wartości 150 tys. zł rzeczywiście zginęły właścicielom, ale oni nic o tym nie wiedzieli.

Kradzieże wydarzyły się w nocy w Berlinie i nie zostały jeszcze odkryte przez właścicieli, ani zgłoszone lokalnej policji. Przy okazji w busie znaleziono narkotyki, więc lista zarzutów będzie dłuższa. Kierowca został oskarżony o ich posiadanie i kierowanie pod wpływem, a wszyscy usłyszeli zarzut kradzieży i zostali objęci policyjnym nadzorem. Grozi im do pięciu lat pozbawienia wolności.

Nie przeczytalibyśmy całej historii, gdyby nie czujność gorzowskiej drogówki. Mimo że pojazdy nie figurowały jako skradzione, drążyli temat, aż go wyczerpali. Okazało się, że ich podejrzenia były słuszne.

Więcej o: