Przyczepy namiotowe. Czy znasz ten sprytny patent?

Pierwszy raz z przyczepą namiotową miałem styczność w roku 1991 lub 1992. Były to czasy, gdy złożone, przewożone namioty były ciężkimi workami o wysokości ok 100-120 cm, a ich rozbijanie trwało kilkadziesiąt minut. Gdy kolega przyjechał przyczepką z rozkładanym na niej namiotem, wszystkim zapachniało zachodnim światem (chociaż przyczepa była made in USSR). Wprawdzie były problemy z zainstalowaniem urządzenia, ale po rozłożeniu, byliśmy wówczas królami kempingu. A jak jest obecnie?

Od tamtego czasu upłynęły już całe dekady i sprzęt kempingowy ewoluował w kierunku lekkości i uniwersalności. Obecnie „namiot domek", czyli ponad dwa razy większy niż klasyczny namiot noszony we wspomnianym worku, zajmuje tyle co walizka kabinowa do samolotu. Zupełnie inne są rurki stelażu, materiał tropiku i inna metoda rozkładania. Z zainteresowaniem przejrzałem więc oferty przyczep namiotowych, gdyż nie są one zbyt popularne, a na polskich portalach sprzedażowych ukazują się takie ogłoszenia. Więcej porad dla kierowców znajdziesz na stronie głównej gazety.pl.

Zobacz wideo Wyprzedzał rowerzystkę na rondzie. Nie zachował odpowiedniej odległości, a potem uciekł z miejsca wypadku

Atuty przyczepy namiotowej

Niepodważalnym atutem takiej przyczepy jest brak zakłóceń strugi powietrza, jaką mamy w przypadku klasycznej przyczepy kempingowej. Ponieważ przyczepa jest wielkości przyczepy towarowej bez plandeki, nie powoduje dodatkowych oporów powietrza. Można zatem jechać bardziej dynamicznie. Znacznie mniejsze jest także dodatkowe zużycie paliwa. Gdy przyczepę ciągniemy za małym SUV-e m lub vanem to czasami jest to znacznie poniżej jednego litra na 100 kilometrów. W przypadku klasycznego modelu hatchback lub sedan. spalanie może wynieść ok 1 l/100 km więcej (struga powietrza przepływająca za samochodem trafia na ciągniętą przyczepę, stąd opory i zwiększone zużycie).

Ze względu na niski ciężar własny i niewielkie gabaryty namiotu, który rozkładamy, ładowność takiej przyczepy jest bardzo duża i bez problemu na przyczepie przewieziemy rowery elektryczne i sprzęt sportowy. Z reguły na przyczepach są specjalne stelaże mocujące i systemy uchwytów.

Po rozłożeniu namiotu, śpisz na materacach i zawsze na płaskiej, suchej powierzchni. Przestrzeń mieszkalna jest dość duża i jest podobna do małej przyczepy kempingowej z markizą (wielkości przyczepy Niewiadów). Ponadto można dołożyć bloki kuchenne przewiezione w przyczepie. Droższe przyczepy mają nawet zestawy kuchenne, które są zamontowane w przyczepie i można je tylko wyciągnąć, jak urządzenia w szwajcarskim scyzoryku.

Oczywiście jest to jednak przyczepa i szybsza jazda, o której wspomniano dotyczy szybszej jazdy niż z przyczepą kempingową, ale daleko jej do jazdy samochodem osobowym.

Minusy przyczepy namiotowej

Niestety zbudowanym kempingowy domek to tylko namiot, chociaż na suchej i płaskiej powierzchni (co podczas składania namiotu nie jest standardem). Ściany nie są sztywne i izolowane jak w przyczepie, co oznacza, że w czasie deszczu mamy odczucia takie same jak w dużym namiocie z przedsionkiem. Ponadto, jeśli pada deszcz przed powrotem do domu, namiot należy wysuszyć po powrocie, aby nie nastąpiło jego zniszczenie.

Dodatkowo budowa wymaga czasu i dobrej pogody. Nawet jeśli producenci mówią o montażu w ciągu „kilkunastu minut", w praktyce rozłożenie i zabezpieczenie zajmuje około kilkadziesiąt minut, a nawet do dwóch godzin. Ważne bowiem, że tak wysoko umieszczony namiot, musi być odpowiednio zakotwiczony, aby był odporny na burze i gwałtowne podmuchy wiatru..

Biorąc pod uwagę wszystkie te aspekty, trzeba przyznać, że nocleg w miejscach odpoczynku na autostradzie nie jest możliwy.

Wróćmy do meritum...

Wracając zaś, do samego przedstawienia współczesnych przyczep namiotowych to faktycznie, w porównaniu z wersją którą pamiętam to przepaść. Oglądając ofertę renomowanych firm zajmujących się produkcją takich przyczep jak Opus, Campwerk, czy Alpenkreuzer można dojść do wniosku, że jest to prawdziwy namiot exclsive. Oto dwie oferty:

Campwerk Economy

Producent opisując tę przyczepę nawał ją „Cud Kosmiczny". Jego atutem jest szybki montaż, podobny do rozkładania namiotu z Decathlonu, który tylko rzucamy i „sam się rozłoży". W przypadku tej przyczepy, po rozpakowaniu „pakunku zamocowanego na burtach" wystarczy tylko pociągnąć ku górze stelaż i... powstanie zadaszenie nad ogromnym łóżkiem. Wygodne, gotowe do spania łóżko typu king-size czeka bowiem na zmęczonych gości na powierzchni nakładki na przyczepie o wymiarach 220x175 cm, a specjalne mocowania utrzymują pociągnięty ku górze dach..

Jeżeli dodatkowo rozłożymy rurki stelaża i naciągniemy płótno płótno namiotu obok, to mamy przedsionek o wymiarach 220x210 cm.

Tym samym w krótkim czasie zbudowaliśmy namiot z miejscem do spania (jako osoba wielokrotnie korzystająca z kempingów, namiotów i materacy uważam, że bardziej wygodne), a przy tym mamy przestrzeń w której możemy usiąść gdy pada i ewentualnie włożyć swoje kempingowe akcesoria.

Jednakże to nie wszystko. Możemy także „dobudować" do tak powstałego pomieszczenia kempingowego jeszcze jedno pomieszczenie. Dodatkowy stelaż umożliwia stworzenie przedsionka o głębokości 220 cm, który jest dołączony na całej szerokości, czyli prawie 400 cm (175 cm szerokości przyczepy i 210 cm zbudowanego przedsionka).

Istnieje też opcjonalnie dołączany zestaw kuchenny, który jest schowany w pojemniku przyczepy, a po wyjęciu jest zintegrowany z tylnymi drzwiami. Tym samym nasz namiot staje się kempingowym pałacem.

Przyczepy namiotowePrzyczepy namiotowe fot. Campwerk

Dodatkowe rozwiązania wg producenta

Po usunięciu platformy namiotowej przyczepa może być też używana jako przyczepa transportowa, gdy nie jest eksploatowana na wakacjach. Chociaż w tym przypadku trudno mi uwierzyć, że producent wierzy jakoby poza wakacjami ktoś włożył do tej przyczepy worki cementu, czy cegły.

Przyczepa namiotowa Campwerk jest dostępna w formie „on road" i „off road", a różnica dotyczy budowy samej przyczepy (inne koła, inna stylizacja itd.). Dzięki temu przyczepa doskonale będzie wyglądała ciągnięta przez samochód SUV lub limuzynę.

Opus – Mercedes wśród przyczp namiotowych https://www.youtube.com/watch?v=8D9lx7N15Vg&t=88s

Jeszcze bardziej uniwersalną przyczepą jest produkt firmy Opus. Przyczepa Opus ma szerokość 201 cm, długość z dyszlem 430 cm, a sama platforma przyczepy ma ok 300 cm.

W tym wypadku należy tylko rozłożyć platformy, będące podłogą przestrzeni mieszkalnej i... nacisnąć przycisk uruchamiający pompę powietrza, jak prezentuje film. Doprowadzone powietrze do elementów gumowych, będących stelażami szybko samoistnie „zbuduje nam namiot". Mamy wówczas na długości prawie 600 cm, sypialnię z materacem, a obok salon ze stołem i aneksem kuchennym, z panoramicznymi oknami w bocznych ścianach i dachu. Wszystko stoi na podwoziu pojazdu, co przez nie trzeba wbijać kołków w ziemię. Przestrzeń mieszkalną można powiększyć dużą markizą (około 14 m²). Dostępna jest również markiza typu Air, czyli pompowana jak namiot. Można również w miejsce aneksu kuchennego zamontować drugie podwójne łózko, a aneks kuchenny umieścić pod markizą obok przyczepy.

Ważne bowiem, że wszystkie elementy biwakowe są schowane w specjalnych kieszeniach przyczepy, gdyż ta jest specjalnie zaprojektowana do zestawu namiotowego.

Systemy nośne i boxy pozwalają również zabrać ze sobą rowery i sprzęt sportowy.

Idiotyczny wymóg w końcu został zlikwidowany. Żegnaj współczynniku 1,33. Jest jednak inna kwestia. Zdjęcie ilustracyjne.Idiotyczny wymóg w końcu został zlikwidowany. Żegnaj współczynniku 1,33. Jest jednak inna kwestia. Zdjęcie ilustracyjne. fot. Campwerk

Chwila prawdy

Wszystko to jawi się jak bajka. Nie dość, że nie mamy ogromnej przyczepy, to mamy wszystkie udogodnienia jak w ciągniętym domku kempingowym. Słowem idealne rozwiązanie dla wielbicieli życia kempingowego, którzy nie mają miejsca na parkowanie przyczepy pod domem.

Jednakże jest w tym pewien szkopuł. Otóż przyczepa Campwerk kosztuje 13 000 Euro (ok. 61 000 zł), a wskazany super luksusowy Opus kosztuje 20 000 funtów (ok 109 000 zł).

Tym samym te fantastyczne rozwiązania kempingowe tracą swój urok...

A oferty na naszym rynku?

Jak wspomniałem na początku przyczepami namiotowymi zainteresowałem się za względu na oferty używanych wersji, jakie zobaczyłem na portalach sprzedażowych.

Niestety te oferty (koszt do 6 000 zł) mają się do zaprezentowanych powyżej, jak VW Golf III do aktualnie oferowanego Golfa. Niby koncepcja ta sama, niby kształt zbliżony, ale użyteczność, nowatorstwo i komfort użytkowania to przepaść.

Tanie wersje oferowane na naszych portalach mają zazwyczaj stelaże składane z aluminiowych rurek, które są mocowane w narożach przyczepy. Podłoga, to zestawy platform które rozkładamy na przyczepie, a materiał namiotu to brezentowe płótno, jakie było w dawnych namiotach (zresztą w wielu ofertach zniszczone i uszkodzone).

Tak więc warto zwrócić uwagę na to rozwiązanie, ale... nie warto patrzeć na stare wersje. Może na zachodnich portalach ogłoszeniowych traficie na używaną wersję nowej generacji, ale zakup tych starszych to strata pieniędzy. Lepiej zakupić fajny namiot domek (wersja air pompowana automatycznie to koszt ok 2000 zł) z nowych materiałów, a dodatkową kwotę przeznaczyć na akcesoria kempingowe, niż tracić pieniądze na bezwartościowe relikty przeszłości.

Pewne bowiem, że dal miłośników kempingowego życia jest to fajna oferta, ale... tylko w nowej odsłonie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA