Volkswagen Transporter T2 w każdej wersji jest kultowym autem. W latach 70. XX w. podróżowały nim tysiące hipisów, a miliony do tej pory marzą o wolności, którą symbolizuje. Poczciwy "ogórek" pokazywał, że można kontestować kapitalizm, jednocześnie korzystając z jego zdobyczy, ale też, że pieniądze szczęścia nie dają. Przynajmniej powyżej pewnego poziomu.
Więcej wiadomości o kamperach znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Prezentowany na zdjęciach Volkswagen T2 jest naprawdę wyjątkowy. To już nie skromny dostawczak przerobiony na kampera, ale dom na kółkach pęłną gębą. W dodatku bardzo klimatyczny. Współcześni hipisi powinny być zachwyceni.
Podobne konwersje busów Volkswagena przeprowadzała przez wiele lat firma Jurgens Caravans we współpracy z oddziałem niemieckiego koncernu z RPA. Wszystkie były interesujące, ten jest unikalny. Podobno powstało zaledwie 1000 sztuk samochodów, które stanowią funkcjonalne i urocze połączenie samochodu dostawczego z lat 60. XX wieku z pełnowymiarową przyczepą kempingową.
Przeważająca większość bazowała na znacznie nowszej wersji Volkswagena T2. Podobno liczbę kamperów Jurgen Autovilla z dzieloną przednią szybą można policzyć na palcach jednej ręki. Specjalista od klasycznych Volkswagenów, Randy Carlson twierdzi, że "taki samochód powinien być w muzeum."
Zabudowa kampera ze zdjęć jest szersza, dłuższa i wyższa od klasycznego nadwozia "ogórka" T2, dlatego w środku udało się stworzyć przyjazną i wcale nie spartańsko wyposażoną przestrzeń do mieszkania.
Egzemplarz Volkswagena T2 z dzieloną przednią szybą wyjechał z fabryki w 1961 roku, ale został przerobiony na kampera dopiero po 14 latach, w 1975 roku. Pod umieszczoną z tyłu maskę, na którymś etapie eksploatacji trafił dwulitrowy silnik benzynowy Typ 4, znacznie nowszy od nadwozia. Jest wyposażony w gaźniki Solex, a napęd przekazuje 4-biegowa ręczna skrzynia. Taki napęd wraz z układem kierowniczym przerobionym na zębatkowy i hamulcami tarczowymi przy przedniej osi zapewnia minimum bezpieczeństwa w czasie podróży.
Najważniejsze jednak, że wszystkie modyfikacje i renowacja, którą przeszedł kamper na bazie Volkswagena T2 nie odebrały mu uroku. Samochód budzi ogromną nostalgię, zwłaszcza kiedy zajrzeć do środka.
Szoferka jest wykończona lakierowaną w kolorze karoserii stalą i skajową tapicerką na fotelach. W przestrzeni mieszkalnej też króluje kolor pomarańczowy, a stylowy klima tworzy pasiasta pościel oraz firanki. Do wad można zaliczyć kierownicę z prawej strony (bo w RPA panuje lewostronny ruch) oraz aktualną lokalizację auta.
Po Volkswagena T2 Jurgens Autovilla trzeba będzie się udać do Miami. Do tamtejszej firmy Inger Automobiles trafił tam z Afryki, a na portalu aukcyjnym eBay został wystawiony już po raz drugi. W lipcu 2021 r. kosztował 93 tys. dolarów, aktualna cena "kup teraz" mimo szalejącej inflacji spadła do 82,7 tys. dolarów. Może to dobra pora, żeby zostać hipisem?