Rewolucji nie będzie. Znów nie będzie. Może to i dobrze. Apple zapowiada nowy iOS 18, który będzie z pewnością atrakcyjniejszy wizualnie i łatwiejszy do opanowania dzięki nowym rozwiązaniom ułatwiającym m.in. segregowanie poczty czy obszernej biblioteki zdjęć. Nowości oczywiście jest więcej, a wśród nich nie zapomniano o odświeżeniu Apple Maps.
Co zmieni się w aplikacji mapowej po zainstalowaniu iOS 18? Niewiele. Apple wreszcie dostrzegło to co od wielu dobrze znają użytkownicy innych aplikacji czy urządzeń nawigacyjnych. Bazę danych wzbogacono o tysiące pieszych wędrówek oraz możliwość tworzenia własnych tras spacerowych. Sęk w tym, że fabrycznie zapisane wędrówki dotyczą tylko parków narodowych w Stanach Zjednoczonych. W przypadku własnych tras nie wyjaśniono, czy będzie można je tworzyć bez względu na lokalizację. Domyślam się, że tak. Pozostaje zatem czekać na aktualizację telefonu i sprawdzić dostępne opcje.
Prócz zachęty do spaceru Apple Maps wzbogacono o nową bibliotekę miejsc, w których można zapisywać ulubione lokalizacje. Amerykanie wspomnieli, że prócz lokalizacji dodasz także notatki na temat danego miejsca. Dla konkurencji to żadna nowość. Funkcję zapisu lokalizacji wraz z notatkami oferowała już Nokia w systemie Symbian (a następnie w Windows Phone). Kilkanaście lat temu!
Jestem ciekaw ilu użytkowników odczuje zmiany w standardowej nawigacji w iPhone. Choć z pewnością warto docenić to, iż Apple udoskonala swoją dość przeciętną aplikację mapową, to wciąż łatwo o wrażenie, że Amerykanie gonią konkurencję. Sęk w tym, że pod względem marketingu są na tyle profesjonalni, że zapewne niejeden użytkownik iPhone nie zdaje sobie sprawy, iż wiele rozwiązań konkurencja ma już od wielu lat.