Świat prędkości to świat ciągłych rekordów. W ostatnich latach mogliśmy obserwować walkę Bugatti i Koenigsegga o tytuł najszybszego samochodu świata. Osiągnięcie 500 km/h na ziemi może się wydawać wyczynem. Pomysł chińskich inżynierów odsyła jednak ten rekord do lamusa. Oni planują już nowy. Czterokrotnie większy!
Za projektem najszybszego pociągu świata stoi China Aerospace Science and Industry Corporation (CASIC). Pomysł chińskiej agencji jest prosty. Chce stworzyć lewitujący pociąg o nazwie T-Flight, który będzie w stanie osiągnąć prędkość 2000 km/h. To by oznaczało podróżowanie z prędkością ponaddźwiękową. Do tej pory tylko jednemu środkowi transportu zbiorowego udał się ten wyczyn. I był to brytyjsko-francuski samolot Concorde.
Czy osiągnięcie tak dużej prędkości jest w ogóle realne? Z inżynieryjnego punktu widzenia być może i tak. Wdrażanie tego projektu przypomina jednak nierówną walkę z prawami fizyki. Choć Chińczycy zrobili już pierwszy i bardzo ważny krok. Pobili kolejny rekord prędkości pociągu. Podczas ostatniego testu pojazd rozpędził się do szybkości wyższej, niż 623 km/h. Na razie CASIC nie wskazuje ostatecznego wyniku.
Projekt CASIC mówi o pociągu. Nie będzie to jednak do końca klasyczny pociąg. Bo pojazd nie będzie się poruszać po szynach, a w próżniowej rurze. I to z próżniową rurą wiążą się największe problemy inżynieryjne. Bo ta musi być absolutnie szczelna, wypoziomowana, a do tego wyposażona w szereg pomp, które zajmą się uzyskaniem i utrzymaniem idealnej próżni. Budowa każdego połączenia będzie zatem absurdalnie droga. Czy ma jakikolwiek sens? Na to pytanie muszą odpowiedzieć sami Chińczycy.
W tym punkcie warto jednak na chwilę postawić kropkę i doprecyzować pewną rzecz. Rura, w której przeprowadzony został ostatni test T-Flighta, jest rekordowa. Odcinek testowy ma długość 2 km. A to oznacza, że rura niskopróżniowa zbudowana w hrabstwie Yanggao w Datong w prowincji Shanxi jest najdłuższym tego typu obiektem w historii. Niedługo jednak utrzyma ten tytuł, bo Chińczycy już dziś mówią o stworzeniu dłuższego odcinka testowego. Rura o średnicy 6 metrów miałaby zostać rozciągnięta na długości 60 km. To z kolei pozwoliłoby testowemu pociągowi na rozwinięcie nawet 1000 km/h.