Kiedyś było łatwiej? Przez lata kamera samochodowa kojarzyła się z prostym urządzeniem, które było gotowe do pracy od razu po wyjęciu z pudełka. Po uruchomieniu wystarczyło tylko wybrać język menu i rozpocząć nagrywanie. We współczesnych modelach zazwyczaj trzeba przebrnąć przez dość rozbudowane menu, by wykorzystać pełną funkcjonalność urządzenia. Oto, na co należy zwrócić uwagę.
Przy pierwszym uruchomieniu kamery pojawi się lista wersji językowych. Zazwyczaj domyślnie ustawiony jest język angielski. Z wyjątkiem tanich bezmarkowych produktów opcja języka polskiego powinna być dostępna. Niestety dość często zdarza się, że język polski dotyczy tylko menu, a komunikaty głosowe nie są tłumaczone z języka angielskiego.
Datę i godzinę można ustawić ręcznie lub skorzystać z automatycznej regulacji (wybieramy wówczas tylko strefę czasową) jeśli urządzenie jest wyposażone w odbiornik GPS. Wystarczy krótka kilkuminutowa przejażdżka, by moduł GPS utrzymał stabilny odbiór sygnału i skorygował zegar.
Chcesz uniknąć problemów z rejestrowaniem filmów? Koniecznie sformatuj kartę pamięci w nowym wideorejestratorze. W bardziej zaawansowanych produktach należy w menu ustawić przydział pamięci dla filmów standardowych, nagrań zabezpieczonych przed skasowaniem, zdjęć oraz ujęć nagrywanych po zaparkowaniu pojazdu (tzw. tryb parkingowy).
Jeśli kamera będzie służyć do rejestrowania filmów w trybie parkingowym to w menu należy wybrać odpowiednią opcję. Po podłączeniu dodatkowego modułu zasilania najlepiej wybrać tzw. tryb aktywny. Jeśli go nie ma to pozostaje tylko tryb pasywny (kamera działa tak długo jak starczy energii w niewielkiej wbudowanej baterii) i wzbudzenie urządzenia dopiero po wykryciu wstrząsu. Warto sprawdzić, jak kamera zachowuje się w różnych trybach czułości czujnika przeciążeń (G-Sensor) i zostawić tę opcję, która nam najbardziej odpowiada.
Coraz więcej kamer zawiera funkcje wspomagające kierowcę. Do prawidłowego funkcjonowania wymagana jest ręczna kalibracja (zwykle polega na ustawieniu linii horyzontu i centralnego punktu auta) oraz krótka przejażdżka, by aktywować funkcje. Co się przyda? Polecam asystenta jazdy w korku (reaguje, gdy auto przed nami ruszy) oraz ostrzeganie o zbyt małej odległości od pojazdu znajdującego się przed nami. Bezużyteczny jest zaś alarm przekroczenia linii, który reaguje bez względu na to czy używamy kierunkowskazu, czy też nie. Lepiej go od razu wyłączyć, by nie irytował w trakcie jazdy.