Nie klienci indywidualni a firmy. To one co roku kupują w Polsce najwięcej samochodów. W statystykach Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców nie ustrzeżono się jednak błędu, który wypacza statystyki. Instytut Samar od lat alarmuje, iż w CEPiK nie uwzględnia się osób fizycznych prowadzących działalności gospodarczą oraz spółek cywilnych. W urzędowych statystykach są bowiem traktowani jako osoby fizyczne. A to błąd.
Ten błąd ma spory wpływ na coroczne statystyki. Rzeczywisty udziały firm w rejestracjach samochodów mogą się bowiem jeszcze zwiększyć. Przy obecnie stosowanym podziale firmy kupiły w 2024 r. tyle samochodów osobowych, iż sięgnęły aż 68,05 proc. udziałów w rynku.
Jaki nabywca takie preferencje. Okazuje się, że firmy wybierają nieco inne modele niż nabywcy indywidualni. Pierwsza piątka w przypadku osób prywatnych to Toyota Yaris Cross, KIA Sportage, Toyota C-HR, Dacia Duster i Toyota Yaris. A jak to wygląda w przypadku aut służbowych? Na podium dwie Toyoty i Skoda. A tuż poza podium Tucson i C-HR. Nie zabrakło niespodzianek. W firmowym Top 20 uplasowała się Cupra Formentor (wzrost aż o 16 proc. w porównaniu do 2023 r.), co menedżerowie tej hiszpańskiej marki mogą traktować jak spory sukces. Zadziwia zaś jakże odległe miejsce Skody Fabii (przed laty biała wersja z kratką królowała na lewych pasach autostrad i dróg ekspresowych), która znalazła się dopiero na 18 pozycji (spadek aż o 15,32 proc. w porównaniu do 2023 r.).