Czy ktoś jeszcze pamięta Forda Edge? Ten duży i bardzo wygodny SUV to jedno z ostatnich aut opracowanych z myślą o sprzedaży na wielu rynkach świata (auto zaprojektowano w czasach mody na tzw. globalne modele) i jakże zróżnicowanych potrzebach klientów. Stąd różnice w egzemplarzach Fordów Edge kierowanych na rynek amerykański czy europejski były mniejsze niż można oczekiwać.
Ford Edge zniknął z Europy już kilka lat temu. Na początek z Wielkiej Brytanii, a potem kolejnych krajów naszego kontynentu. Wbrew pozorom było za czym tęsknić, gdyż rozsądnie wyceniony samochód wyróżniał się bogatym wyposażeniem, bardzo obszerną kabiną i wysokim komfortem jazdy. Wyniki sprzedaży były jednak tak skromne, że utrzymywanie modelu w ofercie nie miało ekonomicznego uzasadnienia.
Koniec europejskiej historii modelu nie przekreślał przyszłości Forda Edge. Brak w salonach w Polsce czy w Niemczech nie znaczy, że auto na dobre wycofano z oferty amerykańskiego koncernu. Ford skupił się na własnym rynku, a samochód jest wciąż produkowany w zakładach w kanadyjskim Oakville. Jak się okazuje już niedługo.
W 2024 r. rozpoczęto produkcję ostatniej partii modelu. Według informacji magazynu Ford-authority duży SUV utrzyma się na linii produkcyjnej jeszcze tylko przez kilka tygodni. Rocznik modelowy 2024 będzie ostatnim w historii samochodu. Jeszcze w kwietniu 2024 r. produkcja powinna zostać wygaszona.
Co dalej? Ford Edge najprawdopodobniej nie doczeka się bezpośredniego następcy w USA czy w Europie (jest zaś wersja chińska kolejnej generacji). W kanadyjskich zakładach jego miejsce zajmą nowe samochody elektryczne. Wspomina się o modelach Explorer EV i Lincoln Aviator EV.