Dacia Logan MCV to znakomity przykład francuskiego zarządzania. By unowocześnić przestarzałą gamę Łady, władze koncernu Renault przed laty uznały, że najprościej sięgnąć po samochód z gamy Dacii. I tak oto, gdy Rumuni kończyli u siebie produkcję Logana MCV, Rosjanie rozpoczynali montaż w swoich zakładach. Znamienne, że gdy w 2012 r. na rosyjskim rynku debiutowała Dacia Logan MCV przemianowana na Ładę Largus to Rumuni już chwalili się autem następnej generacji.
Ówczesny Largus i tak był szczytem techniki w gamie Łady. Rosjanie wówczas wciąż jeszcze oferowali takie klasyki jak Niva czy 2107 (Łada Classic) pamiętające czasy ZSRR. Najnowocześniejszymi ówczesnymi modelami Łady była zaś Priora, (której konstrukcja sięgała lat 80 i modelu 110) oraz Granta (spokrewniona z zapomnianą już Samarą z lat 80.). Na ich tle Largus był autem z innej epoki.
Znamienne, że Largus przetrwał w produkcji aż 10 lat (a nawet doczekał się liftingu, który upodobnił Largusa do Logana drugiej generacji). I zapewne trwałaby nadal, gdyby nie wojna. Largus zniknął z produkcji po rozpoczęciu rosyjskiej agresji na Ukrainę i wycofaniu Renault z Federacji Rosyjskiej. Okazuje się, że zniknął nie na długo.
Jeszcze w lipcu Rosjanie triumfalnie ogłaszali, że samochód wróci do produkcji. Pierwotnie przewidywano, że montaż rozpocznie się we wrześniu. Okazuje się, że jak to w rosyjskiej i radzieckiej tradycji bywa, znów odtrąbiono sukces. Produkcję auta wznowiono przed czasem. W połowie sierpnia model znów pojawił się na linii produkcyjnej w Togliatti.
Do końca miesiąca powstanie 650 sztuk różnych wersji. Nie będą to tylko Largusy spalinowe (pod maską rosyjski benzynowy silnik 1.6 l o mocy 90 KM lub 106 KM), ale także odmiany przygotowane do montażu napędu elektrycznego. Co dalej? Po wyprodukowaniu 650 sztuk Largus znów zniknie z linii montażowej w Togliatti. Firma zamierza przenieść produkcję do fabryki w Iżewsku, która powinna rozpocząć prace dopiero w drugim kwartale 2024 r. (jeszcze w tym roku Iżewsk powinien uporać się z konwersją Largusa na elektryka). Do tego czasu Łada będzie dopingować krajowych dostawców, by opanowali produkcję komponentów, które dotychczas sprowadzano z zagranicy. Otwartą kwestią pozostaje, czy Rosjanom uda się zachować podobny poziom jakości. A to wcale nie jest takie oczywiste w gospodarce, która coraz gorzej radzi sobie w czasach zachodnich sankcji nałożonych na agresora.