O uwagę kierowców rywalizują nie tylko stacje paliw największych koncernów naftowych jak BP, Orlen czy Shell. Z najnowszego lipcowego raportu Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego wynika, że zmotoryzowanych kuszą także sieci handlowe. We własne stacje paliw zainwestowały bowiem sieci supermarketów takich marek jak Auchan, Carrefour, Intermarche i Leclerc. Wśród nich największą sieć zbudował Intermarche. W czerwcu 2023 r. sieć liczyła 73 placówki. Na tle koncernów naftowych to skromny wynik. Orlen ma ponad 1900 lokalizacji, a BP - niemal 580.
Czy stacja paliw pod marką supermarketu to atrakcyjny biznes? To dobre pytanie. Okazuje się, że rynek powoli się kurczy. Jeszcze w 2019 r. sieci handlowe miały 196 stacji. W ciągu kilku lat sieć zmniejszyła się do 173 placówek. Z mapy zniknęły m.in. stacje firmowane przez Tesco (w 2021 r. przejęte przez Netto). Redukcje dotknęły także punkty pod marką Carrefour (z 43 w 2020 r. do 40 w 2023 r.).
Nie wszyscy jednak wprowadzali ograniczenia. Auchan jeszcze w 2021 r. dysponował 25 stacjami. W 2023 r. sieć powiększono o trzy punkty. W ciągu ostatniego roku dwie nowe stacje otworzył także E.Leclerc (od 2016 r. sieć powiększono z 12 do 22 punktów). Taki sam przyrost (dwie kolejne inwestycje) odnotował Intermarche w ubiegłym roku (od 2016 r. sieć rozrosła się z 62 do 73 miejsc).
A co z innymi sieciami handlowymi? Okazuje się, że Biedronka, Kaufland i Lidl mają plany związane z elektromobilnością, a nie rynkiem paliw płynnych. Już teraz przy wybranych sklepach Lidla (ponad 30 placówek handlowych) można podładować samochód elektryczny czy hybrydę plug-in. A to nie koniec. Lidl zamierza wybudować aż 65 nowych stacji w całym kraju. Jeszcze więcej, bo 94 ładowarki postawi partner sieci Kaufland. Najbardziej ambitne plany ma zaś Biedronka, która w ciągu dwóch najbliższych lat wzbogaci się o stacje ładowania w 600 miejscach w całej Polsce (pierwsze już uruchomiono w Warszawie). Nietrudno zgadnąć, gdzie pojawi się więcej chętnych na uzupełnienie energii podczas robienia zakupów.