Przyzwyczailiśmy się, że ostatnio marki motoryzacyjne zmagają się z kryzysem na rynku, a w podsumowaniu roku 2021 raczej skupiają się na przyszłości i zapewniają, że widać już światełko w tunelu. Dzisiejsze spotkanie, które zorganizował Ford, było więc miłą odmianą, bo amerykańska marka ma sporo powodów do zadowolenia i głównie się chwaliła. Ford poinformował o solidnym zysku operacyjnym uzyskanym w czwartym kwartale ubiegłego roku i w całym 2021 roku, pomimo ciągłych zakłóceń łańcucha dostaw. Dochód netto w 2021 roku wyniósł 17,9 mld dolarów, oczekuje się, że zysk operacyjny przed opodatkowaniem w 2022 roku będzie wyższy od 15 proc. do 25 proc. w porównaniu z wynikiem uzyskanym w 2021 roku.
Więcej informacji o aktualnej sytuacji w motoryzacji znajdziesz na stronie głównej gazety.pl
Wyniki finansowe są najważniejsze dla dalszego wzrostu - Jesteśmy dumni, że klienci doceniają to, jak Ford wprowadza elektryczne modele w najważniejszych segmentach rynku i już zamówili lub zarezerwowali ponad 275 000 elektrycznych SUV-ów Mustang Mach-E, pickupów F-150 Lightning oraz dostawczego E-Transita.
- komentuje Jim Farley, prezes i dyrektor generalny w oficjalnej informacji prasowej. To oczywiście słowa o globalnej sprzedaży. Dowiedzieliśmy się jednak, że i w Polsce Mustang Mach-E cieszy się dużym zainteresowaniem. Nad Wisłą już kupiono 275 sztuk tego modelu, co jak na auto z wtyczką, to naprawdę niezły wynik. Najlepiej świadczy o tym, że Mustang Mach-E był w Polsce styczniowym numerem 1.
Mustang Mach-E to pierwszy model, który wpisuje się w nową strategię Forda o nazwie Ford+. Polega na skoncentrowaniu się na opracowywaniu innowacyjnych i skomunikowanych samochodów elektrycznych, SUV-ów i pojazdów dostawczych wraz z rozbudowaną paletą dodatkowych usług, w ramach programu Ford PRO. Ford skupia się na wzroście sprzedaży i chce objąć pozycję lidera w segmencie samochodów elektrycznych.
W 2021 roku Ford odnotował najwyższą w historii sprzedaż samochodów elektrycznych – do klientów trafiło 27 140 nowych Mustangów Mach-E, co czyni ten model drugim najlepiej sprzedającym się elektrycznym SUV-em w USA. W Europie sprzedaż pierwszego całkowicie elektrycznego Forda wyniosła 23 424 sztuki.
W 2022 r. sprzedaż ma napędzać oprócz Mustanga jeszcze F-150 Lighting oraz Transit E. Lada chwila ma zostać zaprezentowany także zupełnie nowy elektryk dla Europy. Ford podkreśla, że w ciągu najbliższych dwóch lat podwoi na świecie moce produkcyjne aut elektrycznych do co najmniej 600 000 egzemplarzy. Do 2030 roku modele elektryczne będą stanowić co najmniej 40 proc. sprzedaży, dzięki czemu Ford ma szansę objąć pozycję lidera segmentu samochodów elektrycznych.
Do połowy 2026 r. cała gama samochodów osobowych Forda ma być dostępna w wariantach w pełni elektrycznych lub hybrydowych plug-in. Cztery lata później Ford chce być marką w pełni elektryczną. Dlatego coraz więcej modeli producenta będzie dostawać wtyczkę i akumulatory. Z polskiego podwórka wersji plugin doczekał się Ford Kuga. Ford podaje, że w Europie Kuga Plug-In Hybrid wyprzedziła najbliższego rywala z segmentu o ponad 17 proc., zaś ponad połowa sprzedanych egzemplarzy tego modelu to wersje hybrydowe i hybrydowe typu plug-in.
Ford inwestuje miliardy dolarów w modernizację swoich fabryk i elektromobilność. W naszej części świata najważniejsza fabryka pojazdów w Kolonii. W USA najwięcej mówiło się o zakładach Blue Oval City, gdzie mają powstawać elektryczne Fordy F i powstanie tam fabryka akumulatorów. Inna ważna inwestycja to kompleks badawczo-rozwojowy Ford Ion Park. Dwa miliardy dolarów zostaną wydane na zwiększenie produkcji pojazdów i pakietów akumulatorów w Kocaeli. Zastrzyk finansowy zafundowano także zakładom w Walencji oraz fabryce w Craiovej.
W Europie Ford od siedmiu lat pozostaje najchętniej wybieraną marką pojazdów użytkowych i w ubiegłym roku był liderem na dziewięciu europejskich rynkach – w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Dani, Finlandii, Grecji, Turcji, Rumunii, Czechach oraz na Węgrzech. W Polsce marka pozostaje wiceliderem rynku pojazdów dostawczych z ponad 25 proc. wzrostem sprzedaży w porównaniu do 2020 roku. Nad Wisłą Ford ma aż 13,46 proc. udziału w segmencie aut dostawczych. Absolutnym dominatorem w segmencie pikapów pozostaje Ranger - odpowiada w Polsce za ponad 42 proc. całego rynku, a do tego zanotował aż 54 proc. wzrost sprzedaży.
Elektryfikacja dotknie także i auta użytkowe. Do 2024 r. staną się one zeroemisyjne: w pełni elektryczne, bądź hybrydowe typu plug-in. Ford spodziewa się, że do 2030 r. dwie trzecie sprzedaży pojazdów użytkowych stanowić będą samochody całkowicie elektryczne lub hybrydowe typu plug-in.
- Za nami bardzo udany rok, zarówno pod kątem wyników finansowych, jak i sprzedaży – pomimo ograniczonej dostępności półprzewodników. Ford wkraczając do segmentu całkowicie elektrycznych aut zaczął od swoich najpopularniejszych i najbardziej lubianych modeli – Mustanga, Transita i F-150. I to było strzałem w dziesiątkę. Dzięki temu nasze auta stanowią realną alternatywę dla klientów chcących ograniczyć ślad węglowy. Nie muszą rezygnować z innowacyjnego, świetnie wyglądającego i przestronnego auta, bo mamy dla nich Mustanga Mach-E. Już niedługo przedsiębiorcy potrzebujący wszechstronnego i niezawodnego partnera w codziennych działaniach będą mogli wybrać E-Transita. Jestem przekonany, że szeroka gama skomunikowanych modeli napędzanych nowoczesnymi i oszczędnymi jednostkami zelektryfikowanymi oraz pakiet najnowocześniejszych technologii umocnią pozycję Forda na rynku, zarówno w Polsce, jak i w Europie oraz USA
- podsumował Piotr Pawlak, prezes i dyrektor zarządzający Ford Polska.