Zadziwiające, że europejskie tournée tak ważnego polityka nie cieszy się zbyt dużym zainteresowaniem mediów. Czyżby, brak potencjału na kliki? Jedno nie ulega wątpliwości. Warto śledzić trasę, jaką odbywa na naszym kontynencie Xi Jinping. Chiński przywódca wybrał zaledwie kilka lokalizacji. To Francja, Serbia i Węgry. Najdłuższy aż trzydniowy przystanek ma miejsce na Węgrzech (polityk wylądował w Budapeszcie w środę 8 maja 2024 r.). Przypadek? Nie.
Węgry traktowane są jako chiński przyczółek w Europie. To bowiem miejsce sporych inwestycji m.in. w przemysł samochodowy. Działa już fabryka autobusów elektrycznych BYD oraz stacji wymiany akumulatorów do samochodów NIO. Od marca 2024 r. trwa rekrutacja do nowych zakładów akumulatorów Eve Power (budowa zakładów w Debreczynie rozpoczęła się w 2023 r.). Rozpoczęto także prace budowlane nad drugim węgierskim zakładem BYD, który zaprojektowano z myślą o produkcji samochodów osobowych. Na tym nie koniec.
Chińczycy nie kryją planów budowy kolejnej fabryki. O planach poinformował sam Michael Shu, który w BYD odpowiada za rynek europejski. Termin ogłoszenia wybrał nieprzypadkowo. W trakcie wizyty Xi Jinpinga na Węgrzech, Shu zapowiedział, że firma nie tylko zamierza produkować w Europie auta dla Europy. BYD chce do 2030 r. zająć pozycję lidera na europejskim rynku.
Pora zatem na dwa kluczowe pytania: gdzie i co? Gdzie powstanie trzecia fabryka BYD w Europie i co będzie wytwarzać? Walka o lokalizację już się rozpoczęła. O względy chińskiego koncernu szczególnie zabiega ten kraj, który najgłośniej domagał się powstrzymania napływu aut z kraju niebiańskiego smoka. To Francja, która konsekwentnie wdraża rozwiązania chroniące własny rynek i lokalnych producentów. Francuskie władze mocno także lobbowały za wszczęciem unijnego dochodzenia w sprawie nielegalnego subsydiowania chińskich firm.
Oczywiście nie tylko Francuzi mają apetyt na nową fabrykę samochodów. Swoich planów nie kryją także Hiszpania i Włochy. Hiszpanom już się udało przyciągnąć pierwszego inwestora. W dawnej fabryce Nissana w Barcelonie trwają przygotowania do montażu aut marki Omoda. Bez wątpienia apetyt jednak rośnie w miarę jedzenia.
Jakie auta będzie produkować BYD w Europie? Gdy w marcu rozmawiałem z Michaelem Shu, to wówczas deklarował, że kluczowe są segmenty C i D oraz napędy elektryczne i hybrydowe. Podczas majowej londyńskiej konferencji Future of Car Summit szef BYD zapowiedział wprowadzenie nowego niedrogiego modelu elektrycznego Seagull, który po dostosowaniu do europejskich wymogów powinien kosztować mniej niż 20 tys. euro. Tym samym BYD szykuje potencjalnego rywala dla takich marek jak m.in. Dacia (Spring), Citroen (e-C3), Renault (Twingo i R4) czy Volkswagen (Niemcy wspólnie z Grupą Renault pracują nad tanim modelem z rodziny ID w segmencie ok. 20 tys. euro). Otwartą kwestią pozostaje czy rynek jest już gotowy na niedrogie elektryki.