Czekacie na Izerę? Chińczycy już zrobili jej ładniejszą wersję

Polski Samochód Elektryczny Izera powstanie na chińskiej platformie SEA koncernu Geely. Pierwsze egzemplarze mają się wytoczyć z fabryki w 2024 r. Tymczasem produkcja bliźniaczego Zeekr X wkrótce rusza. W dodatku chiński brat lepiej wygląda.

Niby to żadna tajemnica, ale mimo wszystko trochę dziwi. Spółka ElectroMobility Poland zdecydowała się skonstruować polski samochód elektryczny Izera na platformie chińskiego koncernu. W dodatku to Geely jest integratorem technicznym przygotowującym projekt do wdrożenia do produkcji. Więcej wiadomości na temat samochodów elektrycznych znajdziesz na stronie Gazeta.pl.

Zobacz wideo W Studiu Biznes zagościł amerykański pikap Jeep Gladiator

Izera jest jednym z aut, które mają powstać na architekturze SEA (ang. Sustainable Experience Architecture) zaprojektowanej z myślą o elektrykach, ale wygląda na to, że będzie ostatnim z zapowiadanych. Założenie o rozpoczęciu produkcji w 2024 r. jest optymistyczne, ale jego realizacja ciągle możliwa. Właśnie runęły pierwsze drzewa na działce, na której ma powstać fabryka w Jaworznie.

Problem w tym, że to i tak bardzo późno. W kwietniu 2024 r. w sprzedaży znajdzie się chiński model Zeekr X zbudowany na tej samej platformie. W dodatku ma lepsze parametry techniczne i wygląda atrakcyjniej. Izerę najprawdopodobniej wyprzedzą również dwa inne auta powstałe na SEA: Smart #1 oraz Volvo EX30. Oprócz nich w kolejce stoją także Lynk&Co. i Polestar.

O gustach się raczej nie dyskutuje, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że wygląd koncepcyjnych egzemplarzy Izery jest trochę generyczny i w porównaniu z debiutującym Zeekr X mniej nowoczesny. Zeekr X został zaprojektowany w globalnym centrum designu tej marki zlokalizowanym w Goteborgu. Za projekt odpowiada Stefan Sielaff.

Również porównanie parametrów technicznych przemawia na korzyść chińskiego brata, który pełnymi garściami czerpie z możliwości architektury. Zeekr X może być nieco krótszy od Izery, bo mierzy 445 cm, a ElectroMobility Poland podała zakres tego parametru: 450-470 cm.

Pozostałe wymiary Zeekr X to 183,6 cm szerokości (Izera: 182-185 cm) oraz 157,2 cm wysokości (Izera: 150-160 cm), a rozstaw osi mierzy 275 cm. Niewiele wiadomo o zastosowanej wersji napędu, ale plotkuje się o przyspieszeniu do setki w czasie około czterech sekund. Taki sam manewr ma zajmować Izerze 6-7 sekund.

Kiedy Izera pojawi się w sprzedaży, stanie naprzeciwko armii klonów

To by oznaczało, że Zeekr X ma dwa siniki elektryczne o systemowej mocy znacznie wyższej niż 272 KM Izery. Oczywiście takie porównania nie mają sensu, dopóki nie znamy cen obu modeli, bo mogą być skierowane do odmiennej klienteli.

Można jednak się domyślać, że w parze z tak dobrym przyspieszeniem będzie szła większa niż w przypadku Izery bateria, szybsze ładowanie oraz wyższa cena. Niewykluczone też, że Zeekr X po prostu będzie miał szerszą gamę wersji, niż polski samochód elektryczny. Wówczas ta, o której się aktualnie mówi, ją zwieńczy.

Również oferta Izery może zostać rozszerzona, a parametry techniczne zweryfikowane i poprawione w granicach możliwości technicznych platformy SEA. Łatwo się jednak domyślić, że to wymaga dodatkowego czasu oraz inwestycji, czego skutkiem byłby wzrost cen i opóźnienie premiery Izery.

Zeekr X zadebiutuje na chińskim rynku, ale to model globalny. Jeszcze w 2023 roku ma trafić do najbardziej zelektryfikowanych krajów Europy: Norwegii, Niderlandów i Szwecji, a później do następnych krajów Starego Kontynentu, bo został zaprojektowany z myślą o ich podboju.

Geely nie jest jedynym koncernem motoryzacyjnym z Chin, który robi kolejne kroki w kierunku europejskiej ekspansji. To wszystko każe się spodziewać, że w 2024 roku lub później, kiedy nastąpi rynkowy debiut Izery, krajobraz motoryzacyjny w Europie będzie wyglądać zupełnie inaczej, niż w tej chwili. Na pewno rynek elektryków stanie się bardziej dojrzały i konkurencyjny. Jak odnajdzie się na nim polski samochód elektryczny?

Więcej o: