Jedynie Porsche Taycanem 4S dziennikarze z InsideEVs przejechali zdecydowanie dłuższy dystans od podanego w danych technicznych. W pozostałych autach energia elektryczna skończyła się w akumulatorach wcześniej. Najczęściej odstępstwa nie były znaczne, ale w niektórych przypadkach przekraczały rozsądne granice.
Przed podaniem wyników należy się kilka słów wyjaśnienia. Przede wszystkim testerzy zdają sobie sprawę z ułomności ustalonej przez nich procedury, dużej liczby zmiennych (takich jak pogoda, ruch na drogach w momencie przeprowadzania testu itp.), ale mimo to uznali, że wnioski, które można wyciągnąć z wyników, będą interesujące. I są.
Poza tym warto znać podstawowe różnice pomiędzy procedurą ustaloną przez amerykańską agencję EPA oraz europejską WLTP. Każda ma odzwierciedlać realne użytkowanie w lokalnych warunkach.
Dlatego amerykańska skupia się raczej na jeździe autostradowej z niezbyt wysoką prędkością, bo tak najczęściej przemieszczają się Amerykanie. Natomiast w europejskiej dużo większy udział ma symulacja warunków jazdy miejskiej.
Taki podział ma sens, dzięki jego wyjaśnieniu łatwiej zrozumieć, dlaczego amerykańskie pomiary nie mają wielkiego sensu w warunkach jazdy na Starym Kontynencie i na odwrót. Uczestnicy testu InsideEVs opracowali prosty schemat, który powtarzali w przypadku wszystkich samochodów elektrycznych. Polegał na naładowaniu akumulatorów do 100 proc. i jeździe ze stałą prędkością 70 mil/h (ok. 113 km/h) do całkowitego rozładowania.
Wtedy gdy to było możliwe powtarzano każdy test, dziennikarze zaznaczali też, czy w trakcie przeprowadzania testu używali klimatyzacji lub ogrzewania i jaka była temperatura powietrza. W okresie testowym utrzymywała się na podobnym dość niskim poziomie 5,5 stopnia Celsujsza (10 Fahrenheita), co częściowo tłumaczy gorszy od deklarowanego realny zasięg, ale nie we wszystkich przypadkach tak było.
Zdecydowanym i dla wielu zaskakującym zwycięzcą testu InsideEVs było Porsche Taycan 4S. Zamiast uzyskanych w procedurze EPA 203 mil (327 km/h) realnie przejechało aż 278 mil (447 km)! Aż trudno uwierzyć w tak dobry wynik, tym bardziej, że większość samochodów osiągnęła rezultaty nieco niższe od deklarowanych. Średnia różnica wynosiła mniej więcej 10 proc.
Do tej kategorii należą między innymi: Tesla Model 3 oraz Model Y, Hyundai Kona EV, Chevrolet Bolt EV, Nissan LEAG SL+, Audi e-tron i smart). Kilka aut przejechało niemal identyczny dystans jak w teście EPA. Były to: Hyundai Ioniq EV, BMW i3s REx i Mini Cooper SE. Niektóre samochody nie były fabrycznie nowe, ale wszystkie pochodziły z lat 2018-2020. Z jednym wyjątkiem.
Najgorszy rezultat uzyskał Chevrolet Spark EV z 2015 roku, który przejechał 23,2 proc. krótszy dystans od deklarowanego przez producenta uzyskanego przy zastosowaniu procedury EPA. Zamiast 82 mil (132 km) przejechał zaledwie 63 mile (101 km). To dowód jak bardzo technologia akumulatorów rozwinęła się w ciągu ostatnich pięciu lat, bo na zauważalną degradację baterii jest zdecydowanie za wcześnie.
Można domyślać się powodów najsłabszego wyniku, ale skąd tak znakomite osiągi w porównaniu z deklaracjami w przypadku Porsche Taycan 4S? Po pierwsze jest zdecydowanie najdroższym samochodem z zestawienia, więc można oczekiwać, że zastosowane w nim rozwiązania techniczne będą najlepsze i opracowane z wykorzystaniem najnowszych technologii.
Przede wszystkim jednak Porsche Taycan 4S to jedyny samochód z zestawienia wyposażony w dwubiegową przekładnię, której jednym z dwóch zadań jest właśnie oszczędność prądu w czasie jazdy ze stałą prędkością po autostradzie (drugim jest lepsze przyspieszenie). Najwyraźniej rozwiązanie inżynierów Porsche działa i to bardzo dobrze.
Dziwić mogą przeciętne wyniki dwóch modeli Tesli, trzeba jednak pamiętać, że dwa auta są najtańszymi w ofercie amerykańskiego producenta. Nie brała w nim udział flagowa Tesla Model S. Poza tym jedną sprawą jest zgodność z deklarowanymi osiągami, a drugą obliczona efektywność testowanych samochodów, czyli jaki dystans są w stanie przejechać na każdej kilowatogodzinie prądu.
W takim zestawieniu wygrywa Hyundai Ioniq EV, który pokonał 4,5 mili (7,3 km), a druga jest Tesla Model 3 AWD z wynikiem 4,25 mili/kWh (6,8 km/kWh). Amerykański samochód przejechał też najdłuższy dystans ze wszystkich sprawdzanych aut, aż 290 mil (467 km), ale o 9 proc. mniej niż w teście EPA. Pełne zestawienie wyników testu InsideEVs można obejrzeć poniżej pełne wyniki testu przeczytać tutaj.