Dokładny wygląd i parametry techniczne poznamy 15 lipca 2020 r., a na razie firma zdradziła jak wyglądają jego przednie reflektory. Zdjęcie Nissana Ariya wykonano w kompletnych ciemnościach, ale nawet na nim widać, że mocno przypomina samochód studyjny o tej samej nazwie, zaprezentowany w jesienią 2019 r. na salonie motoryzacyjnym w Tokio.
Już teraz można napisać, że będzie to nowoczesny elektryczny crossover o kompaktowych rozmiarach i linii nadwozia zbliżonej do modelu Qashqai, ale stylizowanej znacznie nowocześniej. Jednak Nissan Ariya będzie ciekawy z zupełnie innego powodu.
Nowy model Nissana to pierwszy samochód, który powstał na modułowej uniwersalnej platformie CMF-EV aliansu, przeznaczonej wyłącznie dla samochodów elektrycznych. Już wcześniej przedstawiciele Nissana i Renault zapowiadali, że umożliwi ona znacznie efektywniejsze projektowanie takich aut.
Nissan Ariya to początek elektrycznej ofensywy
Jeśli obietnice mają się spełnić, Nissan Ariya musi zapewniać bardzo przestronne wnętrze, pomimo kompaktowych rozmiarów. Wersja koncepcyjna tego modelu ma 460 cm długości, a więc jest okolo 20 cm dłuższa od Nissana Qashqai.
Przedstawiciele koncernu obiecują też dwa silniki elektryczne pod jego nadwoziem. Przynajmniej najdroższe wersje Nissana Ariya będą miały napęd na wszystkie koła realizowany przez dwie jednostki napędowe. To jedna z możliwości, które daje nowa platforma CMF-EV.
Inną istotną nowość stanowi system Autopilot 2.0, który po raz pierwszy będzie zaprezentowany właśnie w tym modelu. Nowa wersja rozwiązania Nissana ma nie tylko wspomagać kierowcę w czasie jazdy, ale w pewnych sytuacjach go zastępować, oferując możliwość autonomicznej jazdy trzeciego poziomu.
Nissan Ariya w pierwszej kolejności zostanie wprowadzony do sprzedaży na japońskim rynku, ale ten model jest przeznaczony na rynki całego świata. W Europie powinien pojawić się najpóźniej na początku 2021 roku. Japoński producent obiecał, że w ciągu następnych 18 miesięcy zaprezentuje osiem nowych modeli z elektrycznym napędem.
