Im więcej kilometrów na liczniku, tym większe zużycie auta. Wyższy przebieg oznacza, że silnik, skrzynia biegów czy zawieszenie miały więcej pracy, co może przekładać się na większe zużycie i konieczność napraw. Przebieg jest też istotnym wyznacznikiem harmonogramu konserwacji auta. Zaniedbanie czynności serwisowych może prowadzić do pojawienia się poważniejszych usterek, większych kosztów i spadku bezpieczeństwa. Samochody z niższym przebiegiem zwykle osiągają wyższe ceny, bo są postrzegane jako mniej zużyte.
Warto jednak pamiętać, że niski przebieg nie zawsze oznacza, że auto jest w lepszym stanie. Równie istotne są warunki eksploatacji (np. jazda po mieście versus długie trasy), okresy długiego postoju oraz historia serwisowa. Dlatego zawsze należy patrzeć na przebieg w szerszym kontekście i nie opierać się wyłącznie na danych dotyczących liczby przejechanych kilometrów.
Fałszowanie przebiegu samochodu staje się coraz trudniejsze. Dane licznika przebytych kilometrów są odnotowywane podczas rejestracji pojazdu, w trakcie okresowych przeglądów technicznych, wizyt w autoryzowanych serwisach, inspekcji policji, przy zmianie właściciela oraz w sytuacji zgłoszenia szkody ubezpieczeniowej. Najlepiej, gdy odczyty przebiegu są rejestrowane w regularnych odstępach czasu. Dzięki temu można potwierdzić, że samochód był używany w sposób ciągły i prawdopodobnie odpowiednio serwisowany.
Dokładna analiza zapisów serwisowych oraz danych dotyczących przebiegu może ujawnić potencjalne problemy, takie jak długie okresy, w których auto nie było używane. Jeśli przebieg samochodu przez dłuższy czas pozostaje bez zmian, może to budzić pewne obawy. Brak wzrostu liczby kilometrów może sugerować problemy mechaniczne, wcześniejsze wypadki, zaniedbania serwisowe lub nawet trudności ze sprzedażą auta.
Jeśli w historii pojazdu, między kolejnymi zapisanymi wartościami przebiegu pojawia się nagły spadek, może to oznaczać, że licznik został cofnięty. Skręcenie licznika, czyli celowe zmniejszanie przebiegu, to jedno z najczęstszych oszustw na rynku samochodów używanych. Stosuje się je, aby auto wyglądało na mniej eksploatowane, co sztucznie zwiększa jego wartość rynkową. Prawdziwy stopień zużycia pojazdu jest ukryty, a to może prowadzić do nieoczekiwanych napraw wiążących się z kosztami.
Według raportów carVertical, dotyczących sprawdzeń historii weryfikowanych pojazdów, rekordowe oszustwa dotyczą Toyoty Prius. Średnia liczba sfałszowanych kilometrów wynosi prawie 160 tys. km. Skąd tak duży odsetek tego modelu? Zapewne wynika to z ogromnej popularności Priusa wśród osób świadczących przewóz osób. Model ten jest popularny w tym środowisku, dzięki małej awaryjności i niskiemu spalaniu. Choć Priusy mogą przejechać bez problemu po kilkaset tysięcy kilometrów, pojawia się problem z ich odsprzedażą kiedy na liczniku jest zbyt duży przebieg.
Drugim najpoważniej kręconym pojazdem jest dostawczy Fiat Ducato ze średnią "korektą" licznika o blisko 135 tys. km. Trzecie miejsce wśród aut z najmocniej cofanym przebiegiem zajmuje Mercedes Klasy E tracący średnio 114 tys. kilometrów.