Lexus LBX FWD Cool. Tak tworzy się maluchy premium w Japonii. I tak zaskakuje ceną

Tak małego Lexusa jeszcze nie było. Pora na hybrydowego japońskiego malucha o długości nieco ponad 4 m. Kto nie zna umiaru w konfiguratorze łatwo przekroczy próg 200 tys. zł za małego crossovera z napędem przednim i mocą 136 KM. Czy to aby już nie za dużo?

Lexus LBX. Mały Lexus. Albo nawet "Baby Lexus" (jestem ciekaw czy ktoś jeszcze pamięta jak Mercedesa 190 nazywano Baby Benz). W końcu mierzy ledwie 419 cm. Niemal tyle ile jego krewniak, czyli Toyota Yaris Cross. Ale czy to jest tylko lepsza wersja małej Toyoty? Nie. Japończycy zadbali o to, by samochód odróżniał się nie tylko w kwestii stylizacji nadwozia i kabiny, ale także pod względem techniki.

Zobacz wideo Miejski Lexus LBX wyjedzie na ulice europejskich miast w przyszłym tygodniu. Przyjrzeliśmy mu się z bliska [autopromocja]

A gdzie te różnice? Przecież zespół napędowy jest niemal taki sam. Podstawa to dobrze znany trzycylindrowy benzynowy motor 1,5 l o mocy nieco ponad 90 KM. Lexus stosuje nieznacznie mocniejszy silnik elektryczny (o 7 kW więcej niż w Toyocie). Ale tak ważny dla hybrydy akumulator jest zupełnie inny. Toyota montuje akumulator litowo-jonowy 4,3 Ah (48 cel i napięcie 177 V). W Lexusie znajdziesz zaś baterię NMH o pojemności 5 Ah. Jej konstrukcja liczy aż 168 cel a nominalne napięcie jest nieco wyższe (201 V).

Lexus LBX FWD Cool
Lexus LBX FWD Cool Tomasz Okurowski
Lexus LBX FWD Cool
Lexus LBX FWD Cool Tomasz Okurowski

Lexus jest szybszy?

Czy wspomniany akumulator wpływa na osiągi? W obu samochodach prędkość maksymalna to 170 km/h. Ale już w kwestii sprintu od 0 do 100 km/h Lexus chętniej wyrywa przed siebie niż Toyota (odpowiednio 9,6 s i 11,3 s dla wersji AWD i 9,2 s i 10,7 s w FWD). A przy tym jest nieco oszczędniejszy w kategorii emisji (odpowiednio 105-113 g/km i 103-122 g/km dla AWD). Kierowca ma do dyspozycji także nieco więcej mocy. Łączna moc układu hybrydowego to 136 KM.

 

W obecnych czasach 136 KM nie robi na nikim wrażenia. A czy wystarczy na przednionapędowego Lexusa LBX o masie 1,35 t.? I tak. I nie. Innymi słowy — to zależy. W mieście LBX jest bardzo żwawy. A właściwie to porusza się w tempie błyskawicy. Sprint spod świateł? Jeśli wydaje ci się, że ostrożnie dozujesz pedał gazu to zerknij w lusterko wsteczne. Większość samochodów zostaje mocno z tyłu. Co innego na autostradzie.

Im szybciej jedziesz tym napęd LBX zaczyna wyraźniej tracić wigor. Właściwie już powyżej 110-120 km/h auto już tak żwawo nie przyspiesza nawet po wciśnięciu pedału gazu do podłogi. Na pocieszenie pozostaje całkiem przyzwoite wyciszenie kabiny (zadziwiająco ciężkie drzwi i aktywny układ tłumienia hałasu) czy dobre reakcje aktywnego tempomatu DRCC na opuszczenie pasa ruchu przez poprzedzający pojazd. Na tyle na ile to możliwe LBX szybko reaguje i rozpoczyna nabieranie prędkości do ustalonego limitu. To cieszy podobnie jak stabilne utrzymywanie pozycji na pasie ruchu. Niestety aktywny asystent pasa ruchu LTA + LKA nie jest bez wad. Podobnie jak w Yarisie Cross potrafi od czasu do czasu nerwowo zareagować przy zbliżaniu się do linii. A ta nerwowa reakcja to wyraźna zmiana kierunku do linii z drugiej strony. W praktyce to nieprzyjemne nie tylko dla kierowcy, ale i pasażerów.

Lexus LBX FWD Cool
Lexus LBX FWD Cool Tomasz Okurowski
Lexus LBX FWD Cool
Lexus LBX FWD Cool Tomasz Okurowski

Asystent wyprzedzania

Nie tylko na autostradzie przydaje się zaś praktyczny asystent wyprzedzania. Zadziwiająco sprawnie reaguje w przypadku szybko nadjeżdżających pojazdów z tyłu. W praktyce ułatwia zmianę pasa ruchu szczególnie w warunkach ograniczonej widoczności. Dobrym wsparciem jest również system monitorowania ruchu poprzecznego pojazdu. Czy można na niego narzekać? W nielicznych przypadkach układ wszczynał alerty nieco za późno. Kiedy? Wtedy gdy za każdym razem błyskawicznie pojawiało się stare BMW (to nie jest żart). 

Jazda Lexusem jest całkiem komfortowa. Doceniam dobrą izolację akustyczną (silnik jest bardzo porządnie odizolowany od kabiny) i jędrne zawieszenie. Może nie jest tak komfortowe jak w wielu francuskich autach, ale dość cierpliwie pochłania większość nierówności (łatwo o wrażenie sztywności). Bywa, że nawet na tak dużych kołach (225/55 R18) pojawia się tendencja do wzdłużnego bujania nadwozia. To rzadkie zjawisko, ale trzeba się z nim liczyć. Granice możliwości tłumienia najłatwiej poznać na bardzo nierównej i mocno łatanej nawierzchni. Równa jak stół droga z nielicznymi poprzecznymi uskokami nie są zaś wyzwaniem. Gdybym miał na coś narzekać, to zastrzeżenia zgłaszałbym do pracy układu kierowniczego, który mocno izoluje kierowcę od tego co się dzieje z przednimi kołami.

Lexus LBX FWD Cool
Lexus LBX FWD Cool Tomasz Okurowski
Lexus LBX FWD Cool
Lexus LBX FWD Cool Tomasz Okurowski


Mały crossover to oszczędna konstrukcja. W warunkach temp. poniżej 10 st. C, opadów i jazdy na oponach zimowych można bez większego trudu uzyskać w mieście wyniki rzędu 4,6 l. Średnią łatwo podnieść nawet o 2 litry przy częstszych wypadach na autostradę i bardziej zdecydowanym wciskaniu pedału gazu.

Mały Lexus i duży Okurowski

LBX to mały Lexus. Tak mały, że Okurowski pasażer nie usiądzie za Okurowskim kierowcą (rozstaw osi to 258 cm). Preferuję możliwie jak najniższą pozycję za kierownicą, co wymusza odsunięcie fotela do tyłu. A ten nie odsuwa się aż tak daleko jakbym chciał. Niemniej i tak nie mam na co narzekać, gdyż pozycja jest całkiem komfortowa a fotel zadziwiająco wygodny. Niemal wszystko znajduje się pod ręką (Lexus z uporem umieszcza część przycisków na gorzej widocznym panelu z lewej strony kierownicy). A czy jest się do czego przyczepić? Przydałoby się grubsze pokrętło do regulacji głośności i większe przyciski pod ekranem w konsoli. Mogę za to pochwalić Lexusa za dobry ekran dotykowy, który dostosowano do pracy w rękawiczkach (odpowiednie ustawienie znajdziesz w menu zestawu multimedialnego).

Lexus LBX FWD Cool
Lexus LBX FWD Cool Tomasz Okurowski

W niedużym nadwoziu wygospodarowano bagażnik o pojemności 332 l. Jest dość foremny, więc z ustawieniem kilku walizek kabinowych nie ma żadnego problemu. Pod wykładziną ukryto tylko styropianowe wypełnienie z miejscem na zestaw naprawczy (a pod nim już goła blacha z bardzo symbolicznym wygłuszeniem). Jak je usuniesz zyskasz nieco więcej. Ile? Obstawiam, że co najmniej kilkadziesiąt litrów.

 
Lexus LBX FWD Cool
Lexus LBX FWD Cool Tomasz Okurowski

Bagażnik Lexusa LBX skrywa ciekawe rozwiązanie. W odmianie z pokładowym audio firmowanym przez Mark Levinson (znakomicie sprawdza się do nagłośnienia całej kabiny) zastosowano spory subwoofer 22 cm. Model wbudowano w tylną klapę (podobnie jest w NX), dzięki czemu nie ogranicza tak pojemności bagażnika. Pod względem brzmienia to strzał w dziesiątkę, gdyż komplet 13 głośników brzmi zaskakująco dobrze (w przygotowaniu osobna recenzja zestawu Mark Levinson dla Lexusa LBX).

Tradycyjnie w Lexusie lista wyposażenia jest długa a opcji całkiem krótka. W praktyce to kilka pakietów w cenie od 6 tys. zł do 17 tys. zł. Znamienne, że pakietów jest mniej (5) niż odmian kolorystycznych wnętrza (6). Cennik przednionapędowej odmiany LBX zaczyna się od 152,9 tys. zł (w przypadku promocji stosowana jest cena 134,9 tys. zł). Znacznie wyższy jest próg wejścia dla LBX z napędem na wszystkie koła. To aż 192,9 tys. zł. Bez trudu jednak można przekroczyć próg 200 tys. zł. Bogato wyposażony wersja przednionapędowa z kluczowymi pakietami to już wydatek 218,9 tys. zł. A to już bardzo wygórowana kwota. Samochód udostępnił Lexus Polska. 

Lexus LBX FWD Cool
Lexus LBX FWD Cool Tomasz Okurowski
Lexus LBX FWD Cool
Lexus LBX FWD Cool Tomasz Okurowski
Więcej o: