Są w Polsce znaki, które działają trochę inaczej niż pozostałe, a ich działanie obejmuje jakąś konkretną strefę. Dobrym przykładem jest choćby kwadratowe ograniczenie prędkości B-43 "strefa ograniczonej". Klasyczne ograniczenie prędkości odwołują skrzyżowania, w przypadku B-43 tak nie jest i przestaje obowiązywać aż nie dojedziemy do innego znaku, który go wyraźnie odwoła. Ustawiany jest najczęściej w miejscach, gdzie jest duży ruch pieszych, a z podporządkowanych uliczek może wyjeżdżać sporo aut. To m.in. gęsto zaludnione osiedla. Już na samych osiedlach bardzo często natkniemy się na znak D-40, którego działanie jest jeszcze szersze.
Niebieski znak D-40 oznacza, że wjeżdżamy do tzw. stref zamieszkania. Strefa kończy się znakiem D-41 "koniec strefy zamieszkania", a na jej terenie obowiązują specjalne zasady. Mają na celu ograniczyć prawa kierowców, a zwiększyć te pieszych. Brzmi groźnie, ale spokojnie. To bardzo mądre rozwiązanie, z którego korzysta się w Polsce rozsądnie.
Strefy takie wyznacza się na dużych osiedlach, w rejonach osiedli domków rodzinnych, a nawet w centralnych miejscach miejscowości. Są to miejsca, gdzie i tak rzadko, kto jeździ szybko (często nie da się tego zrobić), a ruch pieszych jest bardzo duży. Tuż przy miejscu zamieszkania, blokach czy ustawionych blisko siebie domach, większa ochrona pieszych jest jak najbardziej wskazana. To przecież miejsca, gdzie ludzie spacerują, a dzieci się bawią.
Najważniejsze jest zwolnienie i zachowanie ostrożności. Minięcie znaku D-40 to jasny sygnał, że właśnie wjechaliśmy w rejon, gdzie możemy się spodziewać pieszych na każdym kroku. Dlatego zawsze trzeba jechać wolno i być gotowym do zahamowania. Na szczęście głupiej i niebezpiecznej jeździe nie sprzyja infrastruktura. W strefach zamieszkania uliczki są w końcu ciasne, bo służą tylko do dojazdu na parking. Nieodpowiedzialnych kierowców spowalniają często też progi zwalniające, które nie muszą być oznaczane.
Bardzo ważna jest także zasada, którą umieściliśmy na szóstym miejscu naszej listy. To pułapka, w którą wpada wielu kierowców. Może się im wydawać, że skoro są z prawej strony, to oni mają pierwszeństwo i wjeżdżają przed maskę zaskoczonego kierowcy. Włączanie się do ruchu ze strefy zamieszkania oznacza, że przepuszczamy wszystkich.
Artykuł powstał w ramach akcji społecznej #Przepisuj, która skupia się na propagowaniu wiedzy na temat przepisów i zasad panujących na drogach. Naszym celem jest edukowanie, wyjaśnianie zawiłego prawa i tym samym poprawa bezpieczeństwa. Akcja skierowana jest nie tylko do kierowców, ale także pieszych i pozostałych użytkowników dróg.