Polska jest 18 krajem w UE, który wprowadzana paliwo E10. Wcześniej tankować je mogli już mieszkańcy: Austrii, Belgii, Bułgarii, Danii, Estonii, Finlandii, Francji, Niderlandów, Hiszpanii, Irlandii, Litwy, Łotwy, Luksemburga, Niemiec, Rumunii, Słowacji, Węgier oraz Wielkiej Brytanii i Norwegii, które do wspólnoty nie należą.
Od 1 grudnia 2023 roku na stacjach paliw w Polsce sukcesywnie wprowadza się wspomnianą benzynę 95-oktanową z zawartością do 10 proc. biokomponentów, czyli tzw. E10. Zła wiadomość jest taka, że wspomniane paliwo nie będzie dodatkową opcją na dystrybutorze, ale zastąpi dotychczas sprzedawane paliwo E5 (tu zawartość biokomponentów wynosiła maksymalnie do 5 proc.).
Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego średni wiek samochodu osobowego w Polsce wynosił 14,3 roku w 2020 roku. Jednak już dane Instytutu Samar z 2022 roku podają, że wskaźnik ten urósł do 15,8 lat i to nie uwzględniając tzw. martwych dusz (aut, które od 10 lat widnieją w rejestrach, jednak od co najmniej 6 lat nie podlegały żadnym czynnościom). Trzeba pamiętać, że to średnia, zatem po polskich drogach porusza się wciąż wiele samochodów starszych niż 16 lat.
Problem w tym, że większość aut wyprodukowanych przed 1 stycznia 2010 r. nie jest przystosowana do stosowania benzyn silnikowych E10. Co więcej, nawet część modeli, które wyjechały z fabryk po tej dacie, też nie powinna być zasilana nowym paliwem. Jak zatem sprawdzić, czy do baku naszego auta można lać paliwo E10? Można to zrobić m.in. w przeglądarce, która pojawiła się na stronach resortu klimatu i środowiska. Znajdziecie ją pod adresem: https://e10.klimat.gov.pl/. Wystarczy wpisać markę, model i rok auta oraz, co dziwne, zadeklarować, że samochód ma napęd benzynowy.
Tu jednak trzeba zaznaczyć, że przeglądarka jest jeszcze w trakcie budowy i nie jest nieomylna. Potrafią się pojawić takie kwiatki, jak to, że elektryczne Renault ZOE można tankować paliwem E10. Na listę trafiło też parę diesli. Miejmy nadzieję, że błędy będą sukcesywnie eliminowane.
Jak twierdzi sam resort klimatu i środowiska, baza nie jest jeszcze pełna. Zatem w przypadku, gdy nie znajdziesz swojego auta w rządowej wyszukiwarce, musisz liczyć na inne źródła informacji. Jakie?
Po pierwsze, warto nadmienić, że auta wyprodukowane po 2016 roku i sprzedawane w europejskiej sieci dystrybucji, muszą być już dostosowane do paliwa E10, bo od tego czasu wszystkie testy spalania przeprowadza się na paliwie z 10 proc. domieszką biokomponentów. Po drugie, warto zajrzeć pod klapkę wlewu paliwa lub do instrukcji auta. Tam producenci umieszczają zwykle informacje o przystosowaniu silnika do zasilania paliwem E10 – odpowiednio je oznaczając (symbol E10). Jeśli i tu nie znajdziesz takich informacji, pozostaje jeszcze telefon do autoryzowanego serwisu producenta. Podając VIN, serwisant powinien szybko poinformować o tym, czy silnik może pracować na paliwie E10.
Wykorzystanie bioetanolu w benzynie E10 nie stanowi samo w sobie przełomu, ponieważ bioetanol już jest obecny w dostępnej benzynie. Unijni eksperci szacują, że zwiększenie ilości bioetanolu w benzynie będzie miało minimalny wpływ na wzrost zużycia paliwa (około 1 do 2 proc.), ale za to ma wyraźnie ograniczyć negatywny wpływu sektora transportowego na zdrowie ludzi i środowisko naturalne.
Ponadto, zwiększenie udziału zrównoważonych biopaliw w paliwach transportowych ma umożliwić Polsce osiągnięcie unijnego celu 14 proc. udziału paliw pochodzących z surowców odnawialnych w paliwach zużywanych w transporcie – informuje na swoich stronach resort klimatu i środowiska.