Hulajnogą po "piwku". Od tych słów zaczyna się historia warta nawet 30 tys. zł

Kierujący hulajnogą elektryczną po alkoholu zostanie potraktowany jak pijany kierowca lub rowerzysta. Jego sprawa może trafić do sądu. A tam konsekwencje potrafią być naprawdę poważne. Włącznie z zakazem prowadzenia czy nawet aresztem. Wiedzieliście o tym?

Hulajnogi elektryczne zawładnęły polskimi miastami. Kierujący nie tylko chętnie je kupują, ale także wynajmują na minuty. Powód takiej sytuacji jest prosty. To tani, ekologiczny i wyjątkowo mobilny środek miejskiego transportu.

Zobacz wideo 10-latek na hulajnodze elektrycznej wjechał wprost pod koła auta

Jazda hulajnogą elektryczną a przepisy

Wielu użytkowników hulajnóg elektrycznych sądzi, że są one niejako wyjęte spod prawa. Uważają, że jakieś przepisy w zakresie ich ruchu są, ale przecież i tak nikt nich nie sprawdza. I to są dwa najpoważniejsze błędy. Po pierwsze dlatego, że przepisy bardzo konkretnie wskazują na warunki ich użytkownika. Określają miejsce, prędkość, a także wymogi stawiane przed kierujący. Po drugie policjanci coraz chętniej przyglądają się wyczynom kierujących. I coraz chętniej sięgają po bloczki mandatowe w przypadku wykroczeń.

Co grozi za jazdę hulajnogą elektryczną po alkoholu?

To prowadzi nas do kluczowego punktu. Czy można kierować hulajnogą po alkoholu? NIE. I to stanowcze NIE. Karane jest zarówno prowadzenie w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila), jak i po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila). Taki czyn jest wykroczeniem (a nie przestępstwem) i karę za niego penalizuje art. 87 ustawy Kodeks wykroczeń. Co grozi kierującemu?

  • Jazda na hulajnodze elektrycznej w stanie po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila): mandat wynosi od 1000 do 5000 zł.
  • Jazda na hulajnodze elektrycznej w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila): mandat wynosi od 2500 do 5000 zł.

Mandat stanowi podstawową karę. Bo policjant może odstąpić od jego wlepienia. W takim przypadku skieruje sprawę do sądu. Ten może ukarać kierowcę grzywną wynoszącą nawet 30 tys. zł lub zamienić ją na karę aresztu do 30 dni. Poza tym prowadzący ma szansę na zakaz prowadzenia pojazdów niemechanicznych. Ten będzie obowiązywał przez okres od 6 miesięcy do nawet 3. lat. A gdyby pijany kierujący hulajnogą spowodował wypadek, może także otrzymać do 3. lat więzienia.

Podkreślę to jeszcze raz. Mówienie o surowych karach za jazdę na hulajnodze elektrycznej po alkoholu wcale nie jest pozornym straszeniem. Dobry przykład płynie z powiatu radziejowskiego. 35-latek kierował hulajnogą, mając ponad 2,6 promila w organizmie. Policjanci nie dali mu mandatu, a skierowali sprawę do sądu. Z 2,5-tysięcznym mandatem skończyła się z kolei kontrola drogowa np. dla 53-letniego mieszkańca Zakopanego. On miał w organizmie 1,3 promila alkoholu.

Jakie są zasady jazdy na hulajnodze elektrycznej w mieście?

Jazda po "piwku" hulajnogą jest nielegalna. To już jednak wiemy. Pozostało zatem jeszcze kilka innych kwestii. Kierujący powinni bowiem pamiętać m.in. o tym, że:

  • jadąc hulajnogą po chodniku, trzeba jechać z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego. To oznacza jakieś 4 do 8 km/h.
  • podczas jazdy hulajnogą elektryczną nie można ciągnąć lub holować inny pojazd lub przewozić inną osobę, zwierzę lub ładunek.
  • nie można zatrzymać i zaparkować hulajnogi elektrycznej na środku chodnika. Nawet w przypadku, w którym jest wynajmowana na minuty. Powinna być zatrzymana przy krawędzi chodnika lub na specjalnie wyznaczonym do tego celu parkingu.
  • hulajnogą elektryczną na drodze publicznej mogą jeździć tylko osoby, które ukończyły co najmniej 10. rok życia.
Więcej o: