W tym roku w życie weszła nowelizacja Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Nowelizacja, która bywa nazywana lex Kamilek. Zapisy wprowadziły pewną nowość. Chodzi o dodatkowy standard ochrony małoletnich. Standard, który ma obowiązywać wszystkie placówki, w których osoby do 18. roku życia przebywają czy się uczą. Wszystkich, a więc prawdopodobnie także ośrodków szkolenia kierowców czy Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego.
Zapisy ustawy Kamilka są bez wątpienia potrzebne – od razu utnę dyskusję na ten temat. Mogą bowiem zapobiegać tragediom. Takim tragediom, które m.in. stały się podstawą do ich wprowadzenia. Bezpośrednim impulsem był przypadek ośmioletniego Kamilka z Częstochowy, który został zakatowany przez ojczyma. Jego tragedia trwała miesiącami. Otoczenie, a w tym szkoła czy pomoc społeczna, udawało że problemu nie widzi...
Co jednak oznaczają z punktu widzenia właścicieli OSK i dyrektorów WORD? Jak ma wyglądać zapewnienie im ochrony? Sporo rekomendacji w ten sprawie ma ministerstwo sprawiedliwości. To radzi np., aby osoba zarządzająca daną jednostką:
Z formalnego punktu widzenia nic. Takie same pozostaną wymogi, zakres zadań czy opłaty. Nie będzie ani trudniej, ani łatwiej zdać egzaminu czy ukończyć kursu. Chodzi jedynie o przygotowanie mechanizmów działania na wypadek konieczności udzielenia pomocy małoletniemu. Tak, aby OSK i WORD-y nie działały na oślep. Tak, aby rozdział obowiązków, a co za tym idzie także odpowiedzialności, był jasny od początku do końca. Tak, aby nikt nie odwracał wzroku od krzywdy nieletnich, a dorośli podejmowali konieczne działania.
Zapisy ustawy odnoszą się przede wszystkim do placówek, które pracują z nieletnimi. To oznacza, że zakres jej działania będzie dotyczył przede wszystkim kandydatów na kierowców, którzy mogą zdobyć uprawnienia do kierowania przed ukończeniem 18. roku życia. Lex Kamilek ma zatem swoje zastosowanie do kursów i egzaminów prowadzonych w ramach: