Szklanka jest zimowym hasłem, które potrafi paraliżować kierowców. Temu ciężko się jednak dziwić. Oznacza bowiem warunki drogowe, w których poziom trakcji samochodu zbliża się do zera. To sytuacja, w której problemem jest nie tylko wykonywanie manewru skrętu. Trudne jest nawet zatrzymywanie pojazdu.
Szklanka to nic innego jak lód powstały na powierzchni asfaltu. Tak bywa też nazywana gołoledź czy czarny lód. To najczęściej wynik roztopów występujących w ciągu dnia i mrozu pojawiającego się wieczorem czy nocą. Jak rozpoznać, że woda właśnie zamarzła na powierzchni asfaltu? Kierowca powinien zwrócić uwagę na kilka rzeczy:
Stuprocentowej pewności kierowca może nabrać po kontrolowanym dohamowaniu. Droga powinna być pusta, a prędkość niska. Po wciśnięciu hamulca od razu dojdzie do poślizgu. W efekcie w pojeździe włączy się ABS.
Na lodzie zebranym na asfalcie żadnych szans nie mają nie tylko systemy trakcyjne. Nie sprawdzą się także nawet najlepsze opony zimowe. Dużo ważniejsze jest to, aby kierowca zmienił sposób jazdy. Po pojawieniu się gołoledzi najlepiej byłoby nie jechać samochodem wcale. Takie warunki paraliżują ruch na wielu odcinkach. Jeżeli kierowca musi już ruszyć samochód, ewentualnie lód zastał go w czasie jazdy, powinien: