Spora część tzw. nowości to modernizacje przeprowadzane w połowie cyklu produkcyjnego, czyli potocznie mówiąc faceliftingi. Dodatkowo, jak w przypadku Smarta, czy Lexusa IS nie są one zbyt odważne, czy nawet zauważalne. Do Paryża przyjedzie też kilka nowych wersji nadwoziowych. Chevrolet zaprezentuje pięciodrzwiowego Cruze'a, a Opel Astrę GTC.
To co interesuje nas najbardziej, to premiery na skalę światową, czy choćby europejską. Do takich można zaliczyć Audi A7, czyli sportową limuzynę spokrewnioną z A6, Aveo mającego być jakościowym przełomem Chevroleta w segmencie B, czy rewelacyjnie prezentującego się na zdjęciach Citroena DS4. Nie można zapomnieć także o nowym Peugeocie 508 zastępującym 407-kę, czy o ciepło przyjętym przez prasę Range Roverze Evoque.
Ale na tym nie koniec. W Paryżu czeka nas także kilka mocno skrywanych niespodzianek. Volkswagen prawdopodobnie do dnia premiery nie pokaże światu jak zmienił się wygląd Passata. Podobnie będzie na stoisku Lotusa, który wyspecjalizował się w trzymaniu napięcia do ostatniej chwili. Jak wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują Brytyjczycy mają zaprezentować nowego Esprita. Niespodzianki nie zabraknie także wśród supersamochodów. Wiadomo już że Lamborghini szykuje ostrą premierę (zobacz tutaj ). Najprawdopodobniej będzie to 700-konna Jota, następczyni Murcielago.
(FL) - facelifting
ZOBACZ TAKŻE: