Porsche znane jest z tego, że w kolejnych odsłonach swoich modeli unika wprowadzania zbyt drastycznych zmian. Podobnie jest i w tym przypadku. Nie oznacza to jednak, że odświeżona wersja ulicznego wojownika wyróżnia się wyłącznie krzykliwą kolorystyką. Po pierwsze, przybyło mocy. Auto napędzane jest wolnossącym bokserem o pojemności 3,8 l i mocy 450 KM (to o 35 KM więcej niż w poprzedniej odsłonie modelu). Za pośrednictwem sześciostopniowej skrzyni biegów, cała moc wysokoobrotowego silnika trafia oczywiście na tylne koła. Dla poprawienia osiągów, Porsche zdecydowało się zmodyfikować nieco długość poszczególnych przełożeń.
Producent wprowadził także zmiany w zawieszeniu. Auto obniżono, a rozstaw kół obu osi uległ zwiększeniu. Ostra " 911-ka " otrzymała także - specjalnie pod jej kątem skonfigurowane - pneumatyczne zawieszenie PASM (Porsche Active Suspension Management) oraz zmodyfikowany system PADM (Porsche Active Drivetrain Mounts), odpowiedzialny za usztywnianie poduszek pod silnikiem w zależności od stylu jazdy.
Jak wiadomo, w autach sportowych każdy zrzucony kilogram jest na wagę złota. Nic zatem dziwnego, że i GT3 RS został poddany rygorystycznej diecie. Masę auta udało się obniżyć dzięki szerokiemu wykorzystaniu włókien węglowych oraz zastosowaniu lżejszego, tytanowego układu wydechowego. O ile? Tego producent nie podaje. Wiadomo tylko, że 10 kg udało się zaoszczędzić zastępując standardowy akumulator baterią litowo-jonową.
Sprzedaż nowego modelu rozpocznie się już w styczniu, a jego ceny (bez podatku) zaczynać się będą od 122,5 tys. euro.
Bartosz Sińczuk
ZOBACZ TAKŻE:
500 koni w nowym 911 Turbo - ZOBACZ TUTAJ