CR-Z pokazywano na razie jedynie jako auto koncepcyjne, ale już w październiku podczas targów w Tokio, dowiemy się jak będzie wyglądać wersja produkcyjna. Według japońskiego producenta ma to być auto sportowe o "zielonych" aspiracjach niewiele różniące się wyglądem od conceptu . Jeśli rzeczywiście tak się stanie, będziemy mieli do czynienia z autem jeszcze bardziej futurystycznym niż obecny Civic w wersji hatchback. Mimo to, CR-Z ewidentnie odwołuje się do modelu CR-X z lat 1983-1991. Wygląda na to, że Hyundai Veloster , który według Koreańczyków miał być pierwszym autem sportowo-ekologicznym będzie musiał zrzec się tego tytułu na rzecz Japończyków.
Tak jak w dotychczasowych hybrydach Hondy , w CR-Z i w Jazzie zostanie zastosowany napęd Integrated Motor Assist, w którym niewielki silnik elektryczny odgrywa jedynie rolę pomocniczą dla silnika spalinowego o pojemności 1,3 litra. W modelu Insight napęd IMA produkuje łącznie 98 KM. To moc zdecydowanie wystarczająca dla niewielkiego Jazza , ale raczej zbyt mała dla CR-Z, które podobno ma być samochodem sportowym. Możliwe więc, że do tego auta trafi mocniejszy napęd z hybrydowego Civica. Jednak czy 115 KM to wciąż nie za mało, by móc liczyć na jakikolwiek dreszczyk emocji? Liczymy na to, że Honda opracuje mocniejszą mieszankę. Albo dzięki zastosowaniu większego silnika spalinowego, albo przez opracowanie nowego, mocniejszego "wspomagacza" elektrycznego. Chodzą plotki, że taki napęd mógłby generować łącznie około 140 KM, a to już brzmi bardziej obiecująco, zwłaszcza że CR-Z ma być autem raczej małym.
Jan Kopacz
Honda Civic Type R - test WIDEO