Od kiedy Euro NCAP wprowadziło nowe zasady, teoretycznie trudniej jest zdobyć maksymalną notę - takie przynajmniej było założenie, gdy zapowiadano zmiany. Z drugiej strony, dotychczasowe nowe testy organizacji pokazują jednoznacznie, że wcale nie jest tak trudno. Na trzynaście do tej pory sprawdzonych aut, tylko dwa nie dostały maksymalnej oceny - były to Subaru Impreza i Citroen C3 Picasso .
Zaraz po ogłoszeniu rozczarowujących wyników obie marki ogłosiły, że poprawią w swoich samochodach dostępność systemów bezpieczeństwa czynnego, czyli na przykład ESP. Dzięki temu, w następnych testach na pewno dostaną już pięć, a nie cztery gwiazdki, bo w nowym systemie oceniania urządzenia odpowiedzialne za bezpieczeństwo czynne są bardzo ważne. Euro NCAP nie sprawdza jednak jak dobrze działają te systemy, tylko czy są dostępne w najniższych wersjach wyposażenia.
W testach opublikowanych dziś pojawia się jedna ciekawostka, poza tym wszystko jest po staremu - pięć samochodów zdobyło pięć gwiazdek, mimo sporych różnic w poszczególnych kategoriach, na przykład ochrony pieszych. Nie jest zaskoczeniem, że małe SUV-y okazały się dużo groźniejsze dla pieszych niż niskie samochody. Audi Q5 dostało 32%, Kia Soul 39%, a Peugeot 3008 31%. Natomiast małe Honda Jazz i Hyundai i20 dostały odpowiednio 60% i 64%, za co zostały pochwalone przez Euro NCAP. Jednak jak widać nie ma to żadnego znaczenia dla całościowej oceny. Wspomnianą wcześniej ciekawostką jest Suzuki Alto . To pierwsze auto, które w nowym systemie oceniania otrzymało tylko trzy gwiazdki. Pocieszeniem może być fakt, że to Alto jest póki co niedostępne na polskim rynku i może do czasu wejścia do sprzedaży, Suzuki coś poprawi.
A co Wy myślicie na temat testów zderzeniowych i takiego systemu oceniania? Czy wybierając samochód kwestia bezpieczeństwa jest dla Was bardzo ważna, czy dopytujecie o nią tylko "przy okazji"? Zapraszamy do komentowania.
Honda Jazz - crash test Hyundai i20 - crash test Kia Soul - crash test Peugeot 3008 Suzuki Alto - crash test
Jan Kopacz