Panowie z G-Power najwyraźniej kochają wielkie prędkości. Na dwudziestolecie firmy postawili sobie za cel zbudowanie najszybszego sedana na świecie. Udało się, a efekt możecie zobaczyć tutaj .
Tym razem na warsztat trafił coupe - BMW M6. Pod maską 507- konne V10 o pojemności 5 l znane z seryjnych modeli opatrzonych legendarną literką M. Modyfikacje silnika połączone z dołożeniem dwóch potężniejszych kompresorów, nowego układu wydechowego oraz przeprogramowaniem ECU poskutkowało wzrostem mocy do 750 KM.
Hasło "najszybsze coupe BMW" brzmi może dość groteskowo, ale trzeba przyznać, że prędkość maksymalna równa 370 km/h robi wrażenie. Hurricane CS jest nie tylko bardzo szybki, potrafi też całkiem sprawnie przyśpieszać. Pomaga w tym niewątpliwie moment obrotowy równy 800 Nm. Pierwsza setka na liczniku pojawia się po zaledwie 4,4 sek., druga po 9,6 sek. a osiągnięcie trzeciej zajmuje 26 sek.
Tym autem trudno jeździć wolno. Może dlatego, G-Power postanowił zmodyfikować także układ hamulcowy. Pojawiły się nowe, karbonowo-ceramiczne tarcze o średnicy 380 mm oraz sześciotłoczkowe zaciski. Razem gwarantują nie tylko doskonałą skuteczność hamowania - są też o połowę lżejsze od seryjnego zestawu.
Nowy Huragan otrzymał również zupełnie nowe, regulowane zawieszenie, pozwalające kierowcy wybrać jedno z dziewięciu różnych nastawień. Warto też wspomnieć o całkiem gustownym pakiecie aerodynamicznym.
Co więcej, niebieski potwór BMW jest wciąż dopuszczony do ruchu i można nim zawsze skoczyć na zakupy, czy wybrać się z rodziną na majówkę. Przyszli właściciele niemieckiego Huraganu muszą kochać prędkość równie mocno jak jego projektanci, skoro będą skłonni zapłacić za niego 360 tys. euro (około 1 580 000 zł).
Bartosz Sińczuk
760Li - najmocniejsza "siódemka" - ZOBACZ TUTAJ
