Mniejsze ambicje wcale nie oznaczają "słabowitego" auta. W odróżnieniu od limuzyny M5 Hurricane nie chodzi tu o pobicie światowego rekordu prędkości, ale "tajfun" X5 ma być najmocniejszym SUV-em ze znaczkiem BMW na masce.
Jak przystało na drogowego drapieżnika z prawdziwego zdarzenia auto zyskało "skrzela" po bokach nadwozia, zarówno za przednimi kołami, jak przed tylnymi. Mają one za zadanie odprowadzać ciepłe i doprowadzać zimne powietrze do hamulców umieszczonych wewnątrz 23-calowych obręczy. Nałożono na nie opony Michelin w rozmiarze 315/25 ZR 23.
Pod maską pracuje silnik V8 o pojemności 4,8 l. Aby uzyskać prędkość 275 km/h, jego moc podniesiono o 170 KM. Uzyskano to za pomocą sprężarki G-Power SK III i teraz wynosi ona 525 KM przy 6100 obr/min, a maksymalny moment obrotowy 600 Nm przy 5300 obr./min. Modyfikacjom poddano także sam silnik, stosując nowe wtryskiwacze o większej wydajności oraz nowe oprogramowanie jednostki sterującej. Standardowy układ wydechowy zastąpiono z kolei sportowym wydechem G-Power Speedflow z wyczynowym tłumikiem. Efekt jest imponujący. Pięć sekund wystarczy, aby osiągnąć pierwsze 100 km/h, A po 18,4 s możemy już mieć 200 na liczniku.
W przeciwieństwie do większości agresywnie stylizowanych samochodów, G-Power tak ustawiła wloty powietrza do chłodnicy, że auto sprawia wrażenie uśmiechniętego. Na drodze nie ma z nim jednak żartów.
Marcin Lewandowski, źródło: G-Power, Mototarget
BMW X5 jest za duży? Zobacz malutkiego SUV-a