Tata Nano - wielka premiera

W Bombaju odbyła się w poniedziałek prezentacja pierwszego seryjnie wyprodukowanego samochodu Tata Nano. Popyt na to najtańsze auto świata jest w Indiach ogromny

Najtańszy samochód świata - te trzy słowa od ponad roku okrążają świat kojarząc się jednoznacznie. Tata Nano . Od czasu swojej premiery 10 stycznia 2008 roku co chwilę przykuwa uwagę kolejnymi informacjami w rodzaju "produkcja seryjna się opóźni o rok", albo "w Europie cena będzie dużo wyższa". Tym razem jest to: "produkcja seryjna w końcu ruszyła".

Wielu dziennikarzy, jak i miłośników motoryzacji wypowiada się sceptycznie w odniesieniu do Nano . Będzie to uzasadnione, jeśli najmniejsza Tata trafi na nasz rynek. Jak na razie ruszyła produkcja seryjna, a pierwszy egzemplarz który zjechał z taśmy można od dziś oglądać w Bombaju. Jest to zapowiedź rynkowej premiery w Indiach, która nastąpi pierwszego kwietnia - to nie żart. 

Co na to Hindusi? Im nie przeszkadza, że auto nie ma dwustu koni, silnika diesla z systemem common-rail, czy dziesięciu poduszek powietrznych. To (jeszcze) nie jest dla nich wyznacznik dobrego samochodu. Dobry samochód to taki, na który człowiek może sobie pozwolić, jest tani w eksploatacji i pomieści całą rodzinę. Tata Nano nie spełnia oczekiwań każdego mieszkańca Indii, ale może być pierwszym prawdziwym samochodem wielu rodzin, dla których jedynym dotąd środkiem transportu był co najwyżej motocykl.

Realia zdają się potwierdzać ogromne zainteresowanie Hindusów nowym autem. Produkcja będzie na początku ograniczona do 60 tys. sztuk rocznie, zanim nie powstanie docelowa fabryka o mocach produkcyjnych dochodzących do 350 tys. sztuk rocznie. A to oznacza, że koncern Tata ma inne problemy, niż jak przyciągnąć klientów do salonu. Już przygotowano system zapisów i losowań, gdyż popyt, co w dzisiejszym świecie jest dość rzadkie, znacznie przerasta podaż. Pierwszego kwietnia można się spodziewać sporych tłumów oblegających salony marki Tata i inne wybrane punkty dilerskie, w których pojawi się Nano .

Nano przełamuje dotychczasowe bariery. Od deski kreślarskiej do debiutu rynkowego koncepcja, rozwój i wprowadzanie samochodu do produkcji seryjnej napotykały na wyzwania, które należało przezwyciężyć. To dzięki marce Tata, to co wydawało się niemożliwe stało się rzeczywistością. Mam nadzieję, że Tata Nano będzie bezpiecznym, niedrogim, czterokołowym środkiem transportu dla rodzin, które nie mogły sobie dotąd pozwolić na samochód. Jesteśmy szczęśliwi prezentując ten samochód Indiom i światu - powiedział Ratan Tata, prezes koncernu Tata

Duże zainteresowanie, jakim Nano cieszy się w Indiach nie musi przekładać się na inne rynki. W Genewie zaprezentowano wersję europejską i muszę przyznać, że to auto nie sprawia już wrażenia, jakby było blaszaną puszką z fotelami i paroma plastykami w środku. Jednak za ten "luksus" trzeba będzie zapłacić, już nie trochę ponad 2000 dolarów (tyle Nano ma wg obecnego przelicznika kosztować w Indiach), ale nawet trzy razy więcej.

Skąd ta różnica? Po pierwsze homologacja, Euro4, czyli dostosowanie do obowiązujących przepisów. Po drugie wyposażenie, goły samochód tu i tam to różnica. W Indiach wersja podstawowa nie ma nawet nawiewu, a żaden klient w Europie nie wyobraża sobie auta pozbawionego wentylacji. W większości krajów europejskich każdy nowy samochód musi posiadać ABS i przynajmniej jedną poduszkę powietrzną. Każdy z tych elementów podnosi cenę, na duży popyt nie ma co liczyć, więc narzut też nie może być symboliczny.

Tata Nano: Symbol motoryzacji najtańszej

Tata Nano to taki Fiat 126p XXI wieku. Mały dwucylindrowy silnik 624 cm3 osiągający 35 KM umieszczono z tyłu. Czterobiegowa skrzynia przekazuje moc na tylne koła. Różnica polega głównie w koncepcji nadwozia. Pięciodrzwiowa Tata na pewno lepiej spisze się w charakterze pierwszego samochodu w hinduskiej rodzinie, niż maluch w polskiej.

Marcin Lewandowski, źródło: Tata

Zobacz pierwszy test drogowy:

Tata Nano Europy nie zawojuje

Samochody: TATA Indica - ogłoszenia

Więcej o: