Golf Plus VI to nic innego jak dotychczasowy model po face-liftingu. Chodzi oczywiście o to, by wersja Plus wyraźniej nawiązywała do zwykłej wersji Golfa . Zmiany są widoczne, ale właściwie nieistotne z technicznego punktu widzenia . Nowy przód, delikatnie zmieniony tył ze światłami, w których użyto diod LED, nowe relingi dachowe. Samochód dostanie też jako opcjonalne wyposażenie nowe 18-calowe felgi o nazwie "Bilbao". Czy jest coś naprawdę ciekawego w zmianach w stosunku do poprzednika? Może to, że dostępne też będą nowe rozmiary opon?
Zmianom, choć już nie tak niesamowicie rewolucyjnym jak wygląd samochodu, ulegną także elementy wnętrza. Volkswagen wykorzysta nowe materiały a także rozwiązania znane z Golfa VI czy Passata CC . Będzie więc nowa tapicerka, nowa kierownica i nowy system obsługi klimatyzacji. Od zmian aż się w głowie kręci! Golf Plus zostanie też po raz pierwszy wyposażony w system ParkAssist, który sam parkuje auto. Chodzi o parkowanie równoległe tyłem - teoretycznie najtrudniejszy dla kierowców manewr.
Żeby nie było aż tak nudno, Volkswagen musiał zaprezentować od razu wersję kolekcjonerską (sic!) Golfa Plus - Collectors Edition. I tu zaczyna robić się ciekawie. Samochód został pomalowany specjalnym lakierem, który daje efekt białej perły ("white pearl effect"), oraz wyposażony właśnie w felgi Bilbao i opony w rozmiarze 225/40.
Najlepsze jednak znajduje się w środku, i trzeba przyznać, że Volkswagen wykonał coś naprawdę do tej pory niespotykanego. We wnętrzu perłowego Plusa znajdziemy dwa eleganckie kubeczki i UWAGA , ekspres do kawy . To chyba pierwszy raz w życiu, gdy zastanawiam się nad posiadaniem Golfa Plus... Oprócz tych jakże istotnych elementów, w wersji dla kolekcjonerów Golfów Plusów znajdziemy też ładniej wykończone wnętrze.
Samochód wejdzie do sprzedaży wiosną przyszłego roku .
jk