• Link został skopiowany

Niemieccy pracownicy gigafabryki Tesli chcą ludzkich warunków pracy

Tesla zmaga się z kolejnym problemem w swojej europejskiej fabryce. Ponad 3000 pracowników zakładu w Grünheide pod Berlinem podpisało petycję, domagając się lepszych warunków pracy, dłuższych przerw i zaprzestania zastraszania ze strony kierownictwa.
Samochody elektryczne Tesli przed fabryką w Berlinie
Fot. Shutterstock

Amerykański producent elektryków miewa się coraz gorzej w Europie. Do całego katastrofalnego bingo dołączył potencjalny strajk pracowników zrzeszonych w ramach związku zawodowego IG Metall. Jak informuje agencja Reuters, zatrudnieni w gigafabryce w Grünheide są niezadowoleni z warunków pracy i domagają się wprowadzenia koniecznych zmian. Ponad 3000 członków załogi zakładu podpisało już petycję, w której domagają się dłuższych przerw, lepszego poziomu zatrudnienia oraz zakończenia, uwaga, taktyk zastraszania stosowanych przez kierownictwo.

Zobacz wideo

Pracownicy obawiają się, że po reorganizacji linii montażowej i planowanym zwiększeniu produkcji niedawno odświeżonego Modelu Y, sytuacja może się jeszcze pogorszyć. "Często nie ma nawet czasu, by napić się wody czy też pójść do toalety" – podkreślają członkowie rady zakładowej. "Nikt nie wytrzyma takiego tempa aż do emerytury" - dodają.

Spadająca sprzedaż i wizerunkowe problemy Tesli

Oczywiście prawdopodobny bunt wśród pracowników to nie jedyne zmartwienie Tesli. Producent elektryków notuje coraz gorsze wyniki sprzedaży w Europie. W lutym liczba rejestracji nowych pojazdów Tesli spadła o 44 proc., a w samych Niemczech aż o 76 proc. Wszystko w związku z wizerunkowymi wpadkami Elona Muska oraz jego politycznym zaangażowaniem. Miliarder potępiany jest zwłaszcza za udzielenie publicznego poparcia prawicowej partii Alternatywa dla Niemiec (AfD). Taki krok spotkał się z dużą dezaprobatą ze strony raczej lewicowo nastawionych klientów marki.

Gigafabryka firmy Tesla pod Berlinem w Niemczech
Gigafabryka firmy Tesla pod Berlinem w Niemczech Aerovista Luchtfotografie / Shutterstock.com

Oczywiście to nie pierwszy raz, gdy zarząd Tesli musi mierzyć się z problemami w niemieckiej fabryce. Istotną kwestią są ciągłe spory z aktywistami ekologicznymi, którzy od dawna krytykują zakład za nadmierne zużycie wody i stwarzanie zagrożenia dla środowiska. Dodatkowo firma musi mierzyć się z atakami na infrastrukturę w okolicy obiektu.

Pracownicy gigafabryki domagają się zmian. 300 pracowników dostanie nowe umowy

Mimo narastających problemów nie jest pewne, czy IG Metall zdoła wywalczyć poprawę warunków w fabryce. Choć członkowie związku są największą grupą w radzie zakładowej, to nie mają w niej większości. Trudno jednak spodziewać się szczególnego zaangażowania ze stron zarządu. Zwłaszcza że wyniki ankiety przeprowadzonej wśród 7500 z 11 tys. zatrudnionych wskazują, że sytuacja w zakładzie nie jest tak dramatyczna, jak sugerowałoby to stanowisko związku zawodowego. Większość, bo aż 80 proc. respondentów, jest zadowolona ze standardów, jakie panują w zakładzie. Jedynie 5 proc. wyraziło niezadowolenie, a reszta pozostała neutralna. Tesla zapowiada jednak pewne zmiany – od przyszłego miesiąca 300 pracowników tymczasowych otrzyma stałe umowy, co ma pomóc w rozłożeniu obciążenia związanego ze wzrostem produkcji Modelu Y.

Więcej o: