Końcówka lutego była bogata w różnego rodzaju zmiany na światowych rynkach. Notowania ropy naftowej cechowała niestabilność, a dodatkowo na dość niskim poziomie utrzymywał się kurs dolara (mniej niż 3,95 zł). Wpłynęło to na obniżki cen paliw w sprzedaży hurtowej, co też bezpośrednio przełożyło się na cenniki na stacjach.
Podobnie jak przed tygodniem (17-23 marca) paliwa potaniały o 2-3 gorsze na litrze. Benzyna bezołowiowa 95 wyceniona była na średnio 6,11 zł/l, natomiast olej napędowy na kwotę 6,28 zł/l. W przypadku autogazu kierowcy musieli liczyć się z wydatkiem 3,21 zł/l. Czy możemy liczyć na pozytywną zmianę również w nadchodzących dniach?
Jak przekazują rynkowi eksperci, przy aktualnych zawirowaniach w kwestii polityki międzynarodowej, zwłaszcza co do rozmów pokojowych dotyczących konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, trudno spodziewać się stabilizacji cen paliw na rynku hurtowym. Z drugiej strony, nadal możemy liczyć na pewne drobne, kilkugroszowe korekty na stacjach. Analitycy firmy Reflex przewidują, że w tym tygodniu ceny "dziewięćdziesiątki piątki" utrzymywać się będą w granicach od 6,04 do 6,09 zł/l. Olej napędowy wyceniony będzie w granicach 6,18 – 6,22 zł/l, natomiast za LPG zapłacimy od 3,19 do 3,22 zł/l.
Ceny paliw od 3 do 9 marca. Prognoza Reflex:
Na rynku naftowym nadal trudno mówić o stabilizacji. W piątek notowania ropy Brent uplasowały się na poziomie 73 dolarów za baryłkę, co może sygnalizować dużą zmienność na rynku i niepewność, jaka towarzyszy inwestorom. Oczywiście za aktualne zawirowania odpowiada Donald Trump, którego aktywna polityka dość wyraźnie odbija się na rynku.
Prezydent USA niedawno potwierdził, że planowane cła (25 proc. na towary meksykańskie i kanadyjskie, w tym na ropę naftową, oraz dodatkowe 10 proc. cło na import z Chin) zostaną wprowadzone już 4 marca, a nie 2 kwietnia, jak to dotychczas zakładano. Dla przypomnienia, każdego dnia do Stanów Zjednoczonych dociera 4 miliony baryłek ropy naftowej z Kanady oraz około 400 tysięcy baryłek z Meksyku. Dodatkowo nowe władze USA cofnęły Chevronowi, jednemu z największych przedsiębiorstw z sektora paliwowo-energetycznego, licencję z 2022 roku na działalność w Wenezueli i import ropy naftowej do USA. Może się to negatywnie odbić na kursie surowca i przełożyć na wzrost cen. Co więcej, nadal pod znakiem zapytania stoi podpisanie rozejmu między Rosją a Ukrainą, co dodatkowo wpływa na niestabilność rynku.