Tesla Cybertruck z 2024 r. jest droższa niż ta z 2025 r., więc nikt nie chce ich kupować

Tesla daje klientom wybierającym zeszłoroczną wersję Cybertrucka atrakcyjny rabat. Ten sięga 16 tys. zł. Model z rocznika 2025 mimo wszystko nadal jest tańszy. Auta z wyprzedaży nie sprzedają się zatem wcale. Z czego wynika ta sytuacja?

Tesla Cybertruck nie jest autem tanim. Bazowa wersja elektrycznego pick-up`a w USA czy Kanadzie została wyceniona na 79 990 dolarów. To po dzisiejszym kursie daje nieco ponad 318 tys. zł. Gdyby kierowca chciał nabyć topową odmianę Cyberbeast, kwota wzrośnie już do 99 990 dolarów. To oznacza niespełna 398 tys. zł.

Zobacz wideo Zamieszanie na przejeździe kolejowym w Przylepie. 3000 zł mandatu

Cybetruck w wyprzedaży rocznika jest droższy od wersji z 2025 r.?

Kwoty są wysokie, jednak to nie one stanowią problem w tym przypadku. Problem leży gdzieś indziej. Na placu przed fabryką amerykańskiej marki zalegają modele wyprodukowane z 2024 r. Nikt jednak nie chce ich kupować. I to pomimo faktu, że producent oferuje na nie atrakcyjny rabat. Ten w przypadku bazowej wersji sięga nawet 4000 dolarów. Czemu kierowcy nie chcą zapłacić prawie 16 000 zł mniej? Powód jest bardzo prosty. Bo biorąc samochód z aktualnego rocznika, mogą się starać o ekologiczny bonus. Ten wynosi nie 4000, a 7500 dolarów.

Nabywcy, którzy dziś pojawią się w salonie Tesli za Cybertrucka 2025 zapłacą zatem 72 490 dolarów. Ci, którzy zdecydowaliby się na wersję 2024, musieliby wpłacić na konto salonu 75 990 dolarów. Zakup auta z wyprzedaży rocznika się po prostu nie kalkuluje. Nie ma sensu wybieranie droższego modelu, który już w momencie opuszczenia dealera jest samochodem z poprzedniego roku.

Tesla Cybretruck miał być hitem. Czemu zatem auta zalegają przed fabryką?

Absurdalna sytuacja, do której doprowadziły dopłaty do zakupu elektryków w USA, to dopiero pierwsza ciekawostka, którą można wyciągnąć z tej informacji. Druga jest taka, że Tesla, a w szczególności długo wyczekiwany model Cybertruck, ponoć są owiane atmosferą potężnego sukcesu. Przedstawiciele amerykańskiej marki twierdzą, że elektryczne pick-up`y wyprzedzają się na pniu, a kolejki oczekujących są długie. Jak zatem w tej perspektywie możliwe jest to, że marce nadal pozostały modele, które nie sprzedały się w 2024 r.?

Pick-up był w USA w 2024 r. hitem. Sprzedało się blisko 39 tys. egzemplarzy. Był zatem piątym najchętniej kupowanym elektrykiem za oceanem. Zapasy magazynowe wskazują jednak na to, że Musk spodziewał się większego sukcesu auta i wyższej sprzedaży. Miliarder przeliczył się. A w tym roku wynik pick-up`a może być jeszcze gorszy. Bo jak zgodnie podkreślają media motoryzacyjne w stanach, moda na nową Teslę powoli stygnie.

Więcej o: