Dla wielu wymiana samochodowych bezpieczników płytkowych to udręka. Ich niewielkie rozmiary i gęste upakowanie w skrzynce sprawiają, że próba ich wymontowania często kończy się bólem palców. Niekiedy jest wręcz niemożliwa bez użycia dodatkowych akcesoriów. Ciekawym rozwiązanie tego problemu odkrył pochodzący z USA twórca kanału SeidelRanch.
Amerykanin kilka tygodni temu pracował przy swoim niesprawnym traktorze, starając się ustalić, które bezpieczniki się przepaliły. Świadkiem zmagań z elektryką był jego kumpel, który zauważył nieznany mu wcześniej sposób wyjmowania bezpieczników. Zaskoczony niewiedzą kolegi majsterkowicz-youtuber postanowił podzielić się swoją metodą z szerszym gronem odbiorców.
Okazuje się, że farmer ułatwił sobie zadanie, wykorzystując… inny bezpiecznik. Jak zauważa, w starszych i większych (typ maxi) metalowe blaszki mają charakterystycznie wygięty kształt, dzięki czemu można wsunąć między nie zakleszczony bezpiecznik i wygodnie go wyciągnąć. Zresztą, zobaczcie sami.
Warto jednak zaznaczyć, że w przypadku najmniejszych bezpieczników mini (a także w niektórych większych w typie normalnym) „zęby" nie mają pogrubionych końców, przez co trik farmera nie zadziała. Oczywiście, jak to zwykle bywa – potrzeba jest matką wynalazków. Na rynku znajdziemy mnóstwo różnych kombinerek, pęset i chwytaków do bezpieczników, których cena mieści się w przedziale kilku–kilkunastu złotych
Podstawową funkcją bezpieczników jest ochrona instalacji elektrycznej naszego samochodu. Ich przepalenie świadczy o nadmiernym poborze prądu lub zwarciu w konkretnym obwodzie, których powodem może być np. zalegająca wilgoć czy też błędne podpięcie elementów wyposażenia (np. radia). Przed wymianą warto więc ustalić przyczynę problemu i ją wyeliminować
Kluczowe jest również stosowanie bezpieczników zgodnych z zaleceniami producenta. Legenda dotycząca tego, w którym gnieździe powinien znaleźć się jaki bezpiecznik i o jakim amperażu, znajduje się pod pokrywą lub klapką skrzynki. W zależności od modelu pojazdu może się ona znajdować pod maską (głównie w starszych autach), w kabinie (najczęściej przy desce rozdzielczej) lub w bocznych kieszeniach bagażnika. Użycie bezpiecznika o wyższym amperażu może prowadzić do poważnych konsekwencji, w tym nawet do pożaru.