Czy z Marrakeszu naprawdę można dojechać do Wejherowa komunikacją miejską? Wyjaśniamy

Operator komunikacji miejskiej z Wejherowa chyba oszalał. Wysłał Solarisa do Marrakeszu? Choć fotka rzeczywiście jest prawdziwa, stoi za nią zupełnie inna historia. Linia nr 1 rzeczywiście pojawiła się w Maroku.

Marrakesz to miasto w zachodnim Maroku. Znajduje się u podnóża pasma Atlasu Wysokiego, a do tego zostało zlokalizowane na wysokości 460 m n.p.m. Bogata historia w połączeniu z ciekawym otoczeniem i upałami sprawia, że Marrakesz przez długie lata był miejscem chętnie odwiedzanym przez Polaków.

Zobacz wideo Pasażer nagrał kierowcę autobusu i pokazał film policji. Mandat 12 pkt. i 500 zł

Co robi autobus MZK Wejherowo na ulicach Marrakeszu?

To zdjęcie może jednak zaskakiwać. Bo co na ulicach Marrakeszu robi autobus linii nr 1 należący do wejherowskiego przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej? Przecież miasto w Polsce i Maroku dzieli blisko 4100 km. Czyżby MZK Wejherowo, z uwagi na popularność kierunku, wdrożyło nowe połączenie? To przecież bzdura. Tyle że zdjęcie nie jest wynikiem działania sztucznej inteligencji i stworzonego przez nią fotomontażu. To fotka naprawdę wykonana w Marrakeszu.

Czy z Marrakeszu naprawdę można dojechać do Wejherowa komunikacją miejską? Wyjaśniamy
Czy z Marrakeszu naprawdę można dojechać do Wejherowa komunikacją miejską? Wyjaśniamy Fot. screen Maroko - co? gdzie? jak? za ile? / Facebook

Autobus linii nr 1 z Wejherowa rzeczywiście pojawił się w Marrakeszu. Ale nie w ramach połączenia, a raczej odsprzedaży. Pojazd został sprzedany przez MZK i tak trafił do Maroka. W Maroku nikt jednak nie zaprzątał sobie głowy tym, aby przeprogramować jego wyświetlacz. Dlatego w Afryce można zobaczyć pojazd, który porusza się w kierunku przystanku o nazwie "Bolszewo Słowackiego 02".

Autobusy wycofane w Polsce pojawiają się w Marrakeszu, a nawet Grecji

Pod postem opublikowanym na profilu "Maroko - co? gdzie? jak? za ile?" w serwisie Facebook zaroiło się oczywiście od żartobliwych komentarzy. Jeden z internautów pyta nawet MZK Wejherowo, czemu operator nie informował o przedłużeniu linii. Kluczowe komentarze są jednak dwa. Bo z nich dowiedzieć się można większej ilości ciekawostek. Otóż:

  • "W Maroku jest wiele rzeczy napisanych po polsku, na które nie zwróciłem uwagi, dopóki nie odwiedziłem Polski."
  • "W Grecji m.in. korzystają z Warszawskich autobusów z grafikami Syrenki, Kolumny Zygmunta, Starego Miasta, Zamku itp. na siedzeniach, Polskimi naklejkami informacyjnymi o wyjściach ewakuacyjnych itp."

Polska nie jest już biednym bratem. To skala naszego postępu

Wnioski? Polska niepostrzeżenie stała się skarbnicą używanych pojazdów dla całego świata. Nie tylko Marrakeszu, jak widać. To o tyle ciekawe, że jeszcze ponad dekadę temu to do naszego kraju trafiały autobusy dalekobieżne z naklejkami w języku hiszpańskim przy wyjściach ewakuacyjnych. To były pojazdy wycofywane na Półwyspie Iberyjskim z eksploatacji. Ta sytuacja pokazuje jedynie skalę postępu, który Polska zrobiła od końca lat 90. XX wieku.

Więcej o: