Jak wynika z policyjnych danych, liczba pijanych kierowców powoli spada. Nie są to jednak wyniki, które mogłyby cieszyć. W zeszłym roku policjanci przyłapali łącznie ok. 91,3 tys. osób kierujących na podwójnym gazie, a więc o ok. 4,5 proc. mniej niż w 2023 roku. Co ważne wzrosła liczba kontroli trzeźwości przeprowadzanych przez funkcjonariuszy drogówki - w minionym roku wykonano łącznie ponad 16 mln takich badań (wzrost o 15,8 proc. r/r). Niestety, w gronie zatrzymanych nie brakuje osób, które wsiadały za kierownicę, mając ponad 1,5 promila alkoholu we krwi, co oczywiście wiąże się z konfiskatą pojazdu zatrzymanego. Łódzka policja wie o tym doskonale.
Policja z województwa łódzkiego w 2024 roku zatrzymała łącznie 4479 pijanych kierowców, podczas gdy w 2023 roku takich osób wpadło łącznie 4556. Jak informuje Dagmara Mościńska z zespołu prasowego łódzkiej komendy wojewódzkiej, od 14 marca 2024 roku policjanci na terenie całego województwa tymczasowo zajęli łącznie 372 pojazdy, z czego 118 przechowywanych jest na placach i parkingach, a 254 zostały oddane osobom na przechowanie.
Interesująco przedstawiają się również dane dotyczącej samej stolicy województwa. Od momentu wejścia w życie nowelizacji przepisów wprowadzającej konfiskatę samochodów pijanych kierowców, a więc od 14 marca, do końca zeszłego roku w samej Łodzi odebrano dokładnie 50 pojazdów. Najwięcej z nich zarekwirowali policjanci z VI komisariatu działającego na Widzewie. Odwrotnie było w przypadku stróżów prawa z I komisariatu w Śródmieście, gdzie nie zarekwirowano ani jednego auta.
Zgodnie z nowymi przepisami każdy kierowca, który prowadzi pojazd, mając co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi, musi liczyć się nie tylko z mandatem i punktami karnymi, ale przede wszystkim z tym, że straci samochód. Przepisy przewidują również konfiskatę auta w sytuacjach, gdy kierowca spowoduje katastrofę, stworzy bezpośrednie zagrożenie jej wystąpienia lub spowoduje wypadek, mając we krwi więcej niż 1 promil alkoholu. Prokuratura wydaje decyzję o zabezpieczeniu pojazdu, a ostateczne rozstrzygnięcie, czy samochód przechodzi na własność państwa, należy do sądu.