Według najnowszego raportu e-petrol, cena ropy typu Urals na europejskim rynku po raz pierwszy od października 2014 roku przekroczyła granicę 90 dolarów za baryłkę. Rosnące notowania tego surowca są wynikiem kilku czynników globalnych, w tym zwiększonego popytu oraz napięć politycznych, takich jak eskalacja wojny w Ukrainie. Wzrost cen na rynkach światowych, w połączeniu z osłabieniem złotego wobec dolara (USD/PLN osiągnął tegoroczne szczyty), przekłada się bezpośrednio na sytuację na polskim rynku paliw.
Ostatnie dni przyniosły wyraźne podwyżki w cennikach rafinerii. Średnia cena benzyny 95-oktanowej wzrosła o 62,80 zł za metr sześcienny i wynosi obecnie 4693,80 zł. Jeszcze wyższe ceny osiągnął olej napędowy, który podrożał o 46 zł, osiągając poziom 4950,60 zł za metr sześcienny. To oznacza, że stacje tankowania będą musiały uwzględnić wyższe koszty zakupu w swoich cennikach, co w nadchodzących dniach może wpłynąć na podwyżki cen detalicznych.
Pomimo wzrostów w hurcie, ceny detaliczne w ostatnich tygodniach pozostawały względnie stabilne, przynosząc chwilę oddechu dla kierowców. Średnia cena benzyny 95-oktanowej (E10) utrzymuje się na poziomie 6,04 zł/l, a oleju napędowego nieznacznie spadła - o 1 grosz, do 6,09 zł/l. Jedynie autogaz wyłamał się z tej stabilizacji. W ciągu tygodnia cena LPG wzrosła aż o 8 groszy, osiągając poziom 3,14 zł/l. To najwyższy poziom cen tego paliwa od marca 2023 roku.
Według e-petrol, końcówka listopada przyniesie przewagę podwyżek na stacjach paliw. Prognozy cenowe przedstawiają się następująco:
O ile ceny benzyny i diesla mogą wzrosnąć w umiarkowanym tempie, to autogaz będzie nadal drożeć w szybszym tempie, co już teraz obciąża kieszenie kierowców korzystających z LPG.
Na sytuację na rynku paliw wpływają również wydarzenia na rynkach światowych. W ostatnich dniach kluczowe okazały się:
Eksperci przewidują, że podwyżki cen hurtowych mogą wkrótce przełożyć się na stacje paliw, szczególnie jeśli kurs USD/PLN będzie nadal wysoki. Dodatkowym wyzwaniem jest globalna polityka energetyczna. Ciekawostką ostatnich dni jest informacja, że administracja Białego Domu zamierza wznowić projekt rurociągu Keystone XL, co może wpłynąć na przyszłe ceny ropy w USA.